W zaległym meczu 20. kolejki Orange Ekstraklasy Wisła Płock przegrała z Górnikiem Łęczna 0:1. Tym samym szanse "Nafciarzy" na utrzymanie w I lidze zmalały do minimum.

To był chyba najważniejszy w rundzie wiosennej mecz dla piłkarzy Wisły Płock. Zwycięstwo dawało nadzieję na bezpieczne, 14 miejsce w tabeli. Dla Górnika to był przede wszystkim pojedynek prestiżowy. Wszyscy więc doskonale znali stawkę spotkania, także kibice, którzy w sporej grupie przyszli dopingować swoich ulubieńców.

Pierwszy kwadrans widowiska nie był zbyt interesujący, a jedyny strzał oddał w 4 min. z rzutu wolnego Karol Gregorek, który posłał piłkę ponad metr nad poprzeczką. Goście zaatakowali w 16 min., ale zrobili to skutecznie - strzałem z 5 m Tomasz Zahorski uzyskał

bramkę.

W 30 min. Nafciarze mieli znakomitą sytuację do wyrównania, ale strzał Sławomira Peszki sparował Piotr Leciejewski.

W 34 min. goście mogli podwyższyć wynik. Po błędzie Vahana Gevorgyana - skontrowali, strzelał Tomasz Lisowski, który jednak nie zdołał zaskoczyć bramkarza Wisły. Końcówka pierwszej połowy należała do gospodarzy, którzy jednak nie potrafili pokonać bramkarza Górnika.

Podobnie było po przerwie. Płocczanie niemal nieustannie atakowali, ale tak naprawdę nie zagrozili Leciejewskiemu. W 62 min. Peszko strzelał silnie z 25 m, ale piłkę złapał bramkarz Górnika. W 65 min. groźnie skontrowali Wisłę goście - Chi Fon w sytuacji sam na sam z Gubcem nie wykorzystał szansy.

Z minuty na minutę Wisła grała coraz bardziej chaotycznie, bez pomysłu na skuteczną akcję, jakby pogodzili się z degradacją do drugiej ligi.

Wisła Płock: Robert Gubiec - Peter Lerant, Żarko Belada, Tomas Michalek, Lubomyr Iwanskyj - Vahan Gevorgyan, Patryk Rachwał, Adam Majewski (75. Tomas Doszek), Patrik Gedeon - Sławomir Peszko, Karol Gregorek (63. Lumir Sedlaczek).

Górnik Łęczna: Piotr Leciejewski - Przemysław Kulig, Mariusz Pawelec, Toni Golem, Wałerij Sokołenko - Artur Andruszczak (46. Paweł Głowacki), Michał Łabędzki, Rafał Niżnik, Tomasz Lisowski (89. Dariusz Jarecki) - Tomasz Zahorski, Ferdinand Chi Fon (67. Aleksander Kwiek).

Bramki: 0:1 Tomasz Zahorski (16).