W meczu kończącym siódmą kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy Wisła Kraków pokonała GKS Bełchatów 2:0. Obie bramki zdobył David Biton.

Pierwszą groźną okazję stworzyli jednak goście. Były piłkarz Białej Gwiazdy, Kamil Kosowski dośrodkował do Tomasza Wróbla, ale strzał tego ostatniego minął bramkę Wiślaków.

Potem zdecydowaną przewagę uzyskali gospodarze. Próbowali Małecki, Biton i Wilk, ale żaden z nich nie pokonał Sapeli w bramce GKS-u.

Biton dopiął swego tuż po przerwie. Świetnie zgubił bełchatowskiego obrońcę Lacicia, a potem huknął z lewej nogi w okienko bramki rywali. Sapela był bez szans. W 59. minucie Biton cieszył się po raz kolejny, tym razem jednak gola zawdzięcza kiksowi golkipera.

10 minut później szansy nie wykorzystał Mysiak z GKS-u, którego uderzenie głową minimalnie minęło słupek bramki Pareiki. W końcówce okazję do podwyższenia rezultatu miał jeszcze Kirm, ale skutecznie interweniował Modelski.

Wynik więc już się nie zmienił, Wisła zdobyła trzy punkty i awansowała w tabeli na szóste miejsce.