Wisła Kraków pokonała w wyjazdowym spotkaniu ŁKS Łódź 2:1, robiąc tym samym milowy krok w kierunku utrzymania w Ekstraklasie. Ten wynik oznacza równocześnie, że z najwyższą klasą piłkarskich rozgrywek w Polsce żegna się Korona Kielce. Świętokrzyska ekipa, która w Ekstraklasie grała nieprzerwanie od 2009 roku, dołączyła do ŁKS-u, którego spadek przesądzony został już wcześniej.

Łódzki pojedynek ŁKS-u i Wisły rozpoczął się lepiej dla gospodarzy, którzy prowadzenie objęli już w 9. minucie: swojego pierwszego gola w lidze zdobył wówczas Pirulo. Hiszpan przedarł się w pole karne Wisły, minął Macieja Sadloka i płaskim strzałem pokonał Mateusza Lisa.

Niewiele brakowało, by zaledwie cztery minuty później Pirulo podwyższył prowadzenie drużyny Wojciecha Stawowego, ale po szybkim kontrataku w pojedynku sam na sam lepszy okazał się Lis. Z kolei w 30. minucie Hiszpan uderzył nad poprzeczką.

Po drugiej stronie boiska szansę miał Mateusz Hołownia, ale jego strzał głową nie zaskoczył Arkadiusza Malarza. Z kolei w 23. minucie, w dobrej sytuacji ekipy Artura Skowronka, w słupek trafił hiszpański pomocnik Chuca.

Ciekawie zrobiło się tuż przed końcem pierwszej połowy. Najpierw świetną okazję dla gospodarzy zmarnował Jan Grzesik, a po chwili obrońca ŁKS-u wydatnie pomógł krakowianom w zdobyciu gola... Wyrzucając piłkę z autu, Grzesik podał ją rywalom, w polu karnym łodzian znalazł się Izraelczyk Alon Turgeman, który minął Malarza i już w doliczonym czasie gry doprowadził do wyrównania.

Na początku drugiej części gry Wisła wyszła na prowadzenie - a tym razem pomógł jej w tym Jan Sobociński, który w niegroźnej sytuacji odepchnął w polu karnym Turgemana. Izraelski napastnik w 52. minucie pewnie wykorzystał "jedenastkę".

Dziesięć minut później "Biała Gwiazda" mogła prowadzić 3:1, ale rzutu karnego, podyktowanego za faul Maksymiliana Rozwandowicza na Davidzie Niepsuju, nie wykorzystał Rafał Boguski: intencje doświadczonego gracza Wisły wyczuł Malarz.

Później Boguski przegrał z nim jeszcze raz: w 88. minucie, kiedy 40-letni golkiper zatrzymał pomocnika gości w naprawdę dobrej sytuacji.

Piłkarze ŁKS-u zanotowali tym samym szóstą porażkę z rzędu. Krakowianie natomiast odnieśli trzecie kolejne zwycięstwo i są już niemal pewni pozostania w ekstraklasie.

W tej chwili - jak komentuje Onet - "już tylko kataklizm spowoduje spadek ‘Białej Gwiazdy’ z ligi".

Wynik łódzkiego pojedynku Wisły i ŁKS-u oznacza równocześnie, że z Ekstraklasą żegna się kielecka Korona.

ŁKS Łódź - Wisła Kraków 1:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Pirulo (9), 1:1 Alon Turgeman (45+2), 1:2 Alon Turgeman (52-karny).

Żółte kartki:
ŁKS Łódź: Jan Grzesik, Samu Corral.
Wisła Kraków: Lukas Klemenz, Nikola Kuveljic, David Niepsuj, Maciej Sadlok.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: około 800.

ŁKS Łódź: Arkadiusz Malarz - Jan Grzesik, Carlos Moros Gracia, Jan Sobociński (71. Antonio Dominguez), Maciej Wolski - Pirulo, Maksymilian Rozwandowicz, Dragoljub Srnic, Michał Trąbka (81. Przemysław Sajdak), Adam Ratajczyk - Samu Corral (69. Łukasz Sekulski).

Wisła Kraków: Mateusz Lis - David Niepsuj, Rafał Janicki, Lukas Klemenz, Maciej Sadlok - Rafał Boguski, Chuca (46. Kamil Wojtkowski), Vullnet Basha, Nikola Kuveljic, Mateusz Hołownia (69. Aleksander Buksa) - Alon Turgeman (78. Lubomir Tupta).