W krajowym składzie piłkarska reprezentacja Polski zagra o 20.30 w tureckiej Antalyi z Bośnią i Hercegowiną w meczu towarzyskim. Będzie to ostatnie spotkanie wybrańców Franciszka Smudy w tym roku.

Obie drużyny zagrają w mocno osłabionych składach, opartych wyłącznie na zawodnikach występujących w rodzimych ligach. Smuda chce się przekonać, na kogo będzie mógł liczyć w przyszłości – to zdanie pasuje z całą pewnością do Ariela Borysiuka, Grzegorza Sandomierskiego czy Dawida Plizgi. Wśród powołanych znaleźli się bowiem także bardziej doświadczeni w reprezentacji piłkarze jak Paweł Brożek, Adrian Mierzejewski czy Kamil Grosicki. Najciekawszy debiut tego zgrupowania to… Tomasz Frankowski, który rozpoczął pracę w kadrze w charakterze trenera napastników. Warto także przyjrzeć się Tomaszowi Kupiszowi ( o ile wejdzie na boisko z ławki rezerwowych) – ten akurat będzie biegał po boisku, a nie jak jego starszy kolega z Jagiellonii zajmował się trenerką.

Tak przedstawia się skład, jaki wczoraj wieczorem przedstawił Franciszek Smuda:

Grzegorz Sandomierski – Hubert Wołąkiewicz, Tomasz Jodłowiec, Grzegorz Wojtowiak, Maciej Sadlok – Adrian Mierzejewski, Ariel Borysiuk, Dawid Plizga, Maciej Rybus – Kamil Grosicki, Paweł Brożek.

Z drużyną Bośni i Hercegowiny polscy piłkarze zagrają po raz drugi. Trzy lata temu (15 grudnia 2007 również w tureckiej Antalyi), także w towarzyskim spotkaniu, zwyciężyli 1:0 po bramce Michała Golińskiego. Trenerem biało-czerwonych był wówczas Holender Leo Beenhakker.