​W meczu 17. kolejki niemieckiej ekstraklasy piłkarskiej pomiędzy dwoma Borussiami lepsza przed własną publicznością okazała się ta z Dortmundu. Gospodarze wygrali z ekipą z Moenchengladbach 2:1 i umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli.

We wtorek BVB doznała pierwszej w tym sezonie ligowej porażki - z Fortuną Duesseldorf 1:2 - ale jej kibice mogą mieć teraz przekonanie, że był to jedynie wypadek przy pracy. W piątek dortmundczycy znów zagrali solidnie i wygrali po golach Anglika Jadona Sancho (42.) i Marco Reusa (54.). Dla gości trafił w doliczonym czasie pierwszej połowy Christoph Kramer. Przy przyjęciu piłki pomógł sobie ręką, ale sędzia uznał gola, i to po konsultacji z asystentem wideo.

W barwach gospodarzy cały mecz rozegrał Łukasz Piszczek.

To bardzo cenne zwycięstwo dla podopiecznych szwajcarskiego trenera Luciena Favre'a, który w przeszłości prowadził tę drugą Borussię. Dzięki temu gospodarze mają 42 punkty, a piątkowego rywala i wicelidera wyprzedzają już o dziewięć. Taką samą przewagę uzyskali nad trzecim w tabeli Bayernem Monachium, który swoje wyjazdowe spotkanie z Eintrachtem Frankfurt rozegra w sobotę.

Reus ma już 11 ligowych goli w tym sezonie. W klasyfikacji strzelców wyprzedzają go tylko kolega z drużyny Hiszpan Paco Alcacer oraz Serb Luka Jovic z Eintrachtu, którzy zdobyli po 12 bramek. Dwóch piłkarzy ma 10 trafień: Robert Lewandowski z Bayernu i Timo Werner z RB Lipsk.

Broniący tytułu Bawarczycy zmierzą się z Eintrachtem w sobotę o 18.30. Będzie to szczególny mecz dla trenera gości Niko Kovaca. Chorwat jeszcze w poprzednim sezonie prowadził zespół z Frankfurtu.

Po 17. kolejce piłkarzy Bundesligi czeka prawie miesięczna przerwa. Wrócą na boiska 18 stycznia. Tego dnia Bayern zagra na wyjeździe z Hoffenheim.

Opracowanie: