Polscy piłkarze wygrali w Cardiff z Walią 2:1 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata. Bramkę dla reprezentacji Walii zdobył w czternastej minucie Nathan Blake. Wyrównującego gola dla Polaków strzelił Emmanuel Olisadebe. Wynik ustalił w 73 minucie Paweł Kryszałowicz. Kolejny mecz, już w środę z Armenią.

Dzięki wczorajszemu zwycięstwu polska reprezentacja, z liczbą szesnastu punktów, prowadzi w grupie V eliminacji MŚ. Początek spotkania to zdecydowana przewaga Walijczyków, którzy już w 13. minucie udokumentowali ją zdobyciem bramki. Strzelcem był czarnoskóry Nathan Blake, który wykorzystał błąd środkowych obrońców naszego zespołu. Fatalnie też interweniował Jerzy Dudek, który przepuścił pod sobą strzał Blake'a i piłka minęła linię bramkową, chociaż Dudek sygnalizował, że było inaczej. Później Polacy jakby przebudzili się. Utrata bramki jakby otrzeźwiła polskich piłkarzy i zaczęli grać coraz lepiej. Już w 31. minucie bliski szczęścia był Tomasz Zdebel, który po podaniu od świetnie grającego Marka Koźmińskiego, próbował lobować Jonesa, ale bramkarz Walijczyków był na posterunku. Dwie minuty później był już remis. Po podaniu od Jacka Bąka, Tomasz Iwan z prawej strony świetnie zgrał na 5 metr, a Emmanuel Olisadebe wyprzedził bramkarza i obrońcę, wyrównując. W przedłużonym czasie gry Koźmiński dwukrotnie próbował pokonać Jonesa, ale za każdym razem bramkarz Walijczyków bronił strzały Polaka.

Po przerwie Polacy nadal radzili sobie bardzo dobrze, a rywale popełniali coraz więcej błędów. Wprowadzony na boisko Jacek Krzynówek w 71. minucie doskonale dograł do Tomasza Iwana, który strzałem z woleju chciał zaskoczyć Jonesda. Bramkarz Walii obronił ten strzał. Chwilę później Polacy już prowadzili. Rezerwowy Paweł Kryszałowicz strzałem z półwoleja pokonał Jonesa. Wcześniej jednak dostał doskonałe prostopadłe podanie od Marka Koźmińskiego. Szkoda, że po przerwie żadnej z trzech stuprocentowych sytuacji nie wykorzystał zmęczony Olisadebe. Najważniejszy jest jednak sukces Polaków. Tym cenniejszy, że po raz pierwszy w eliminacjach Polacy stracili pierwsi bramkę, a mimo to odrobili straty.

Kibice z Walii stracili chyba nadzieję, że ich drużyna pojedzie na mistrzostwa świata w piłce nożnej, które odbędą się w Japoni i Korei Południowej w 2002 roku. Z przygotowanych 70 tysięcy biletów zostało sprzedanych jedynie połowa. Natomiast biało-czerwonych wspierali kibice, którzy przyjechali z całej Polski, również byli fani naszej drużyny z Anglii, Szkocji a nawet z Francji. Przypomnijmy: Polska drużyna grała w następującym składzie: Jerzy Dudek - Tomasz Kłos, Tomasz Hajto, Jacek Bąk, Michał Żewłakow - Tomasz Iwan, Arkadiusz Bąk, Tomasz Zdebel, Marek Koźmiński - Emmanuel Olisadebe, Andrzej Juskowiak. Dzieki temu zwycięstwu Polska powiększyła przewagę nad drugą w tabeli Białorusią.

1. Polska 6 5 1 0 15-5 16

2. Białoruś 6 3 2 1 7-6 11

3. Ukraina 6 2 3 1 6-6 9

4. Walia 6 0 4 2 6-8 4

5. Norwegia 6 0 3 3 4-7 3

6. Armenia 6 0 3 3 5-11 3

foto EPA

00:15