Futbol amerykański z roku na rok zyskuje w Polsce coraz większą rzeszę fanów. Wciąż pozostaje jednak w naszym kraju sportem niszowym i mniej eksponowanym. Pod względem finansów i zainteresowania ze strony kibiców niewiele lig na świecie może się natomiast równać z amerykańską NFL.

W samych Stanach Zjednoczonych NFL musi rywalizować o popularność z koszykarską NBA, hokejową NHL czy baseballową MLB. Od wielu lat futbol amerykański walczy jednak także o światowy prymat, a tutaj jego największym rywalem jest piłka nożna.

Na własnym terenie NFL ma w tej kategorii za przeciwnika piłkarską Major League Soccer, która stara się wzmacniać swoją pozycję od rozegranych w USA w 1994 roku mistrzostw świata. Amerykańskie kluby piłkarskie poniosły w ostatnich latach ogromne nakłady finansowe, ściągając do siebie największe gwiazdy europejskiego futbolu. Za Ocean przenieśli się m.in. David Beckham i Thierry Henry. W porównaniu z NFL liga soccera wypada jednak wciąż bardzo mizernie.

Walczą nie tylko na boiskach, ale i w rankingach


Prawdziwa rywalizacja rozgrywa się natomiast na arenie międzynarodowej. Najpopularniejsze ligi świata ścigają się na największą liczbę kibiców, największe budżety i wpływy z transmisji telewizyjnych czy najwyższe zarobki zawodników. Tutaj NFL także nie ma się czego wstydzić.

Prawdziwy triumf u amerykańskich ekspertów wywołał nowy ranking ujawniony na początku roku przez "Sportingintelligence". W podsumowaniu zestawiono ligi średnio przyciągające na trybuny największą liczbę kibiców na mecz.

Drugie miejsce przypadło niemieckiej Bundeslidze, która z wynikiem 45116 fanów pobiła swój dotychczasowy rekord. W ciągu sezonu 2011/12 na niemieckich stadionach pojawiło się 13,805 mln kibiców. To o prawie 750 tys. więcej niż we wcześniejszych rozgrywkach. Zdecydowanym liderem jest jednak NFL, na której każdy mecz przychodzi średnio 67591 osób. W całym sezonie daje to aż 17,303 mln fanów. Dopiero na trzeciej pozycji znalazła się angielska Premier League (średnio 34602 osób i 13,149 mln w całym sezonie).

Najlepiej w skali całych rozgrywek wypada amerykańska Major League Baseball. Przyciąga w sumie prawie 75 mln kibiców. Średnio daje to jej jednak tylko 30,895 tys. osób.

Super Bowl goni Ligę Mistrzów, futboliści - Messiego


Kluby NFL z powodzeniem rywalizują także z piłkarskimi w sporządzonym przez magazyn "Forbes" ubiegłorocznym rankingu najbardziej wartościowych klubów świata. Wciąż ustępują jeszcze Manchesterowi United (2,23 mld dol) i Realowi Madryt (1,88 mld). Dominują jednak w pierwszej dziesiątce, w której znajduje się aż czterech reprezentantów futbolu amerykańskiego oraz w pierwszej "50", gdzie jest ich ponad 30. Najlepiej wypadają Dallas Cowboys (1,85 mld i 3. miejsce), Washington Redskins (1,56 mld i piąte miejsce) oraz New England Patriots (1,4 mld i szósta lokata).

W ścisłej czołówce najbardziej dochodowych imprez plasuje się także Super Bowl. Aż na 77 mln dolarów nagród może w sumie liczyć zwycięzca piłkarskiej Ligi Mistrzów. 33 mln otrzymuje triumfator misrzostw Europy, a 31 mln mistrzostw świata. Finał NFL jest już jednak na czwartym miejscu z wynikiem 15,5 mln.

Wszystkie te wyliczenia przekładają się także na zarobki. W opracowanym przez "Forbes" zestawieniu 100 najlepiej zarabiających sportowców świata w 2012 roku znalazło się aż 30 graczy występujących w NFL. Najwyżej, bo na 10. pozycji uplasował się Peyton Manning. Quarterback Denver Broncos z samego kontraktu zyskał 32,4 mln dolarów. Kolejne 10 mln dały mu natomiast umowy reklamowe.

Wyprzedzili go m.in. bokserzy Floyd Mayweather Jr. i Manny Pacquiao, golfiści Tiger Woods i Phil Mickelson oraz piłkarze David Beckham i Cristiano Ronaldo. Tuż za nim znalazł się natomiast Lionel Messi. Argentyńczyk w sumie zarobił "jedynie" 39 mln dolarów.

Do pierwszej dwudziestki trafiło jeszcze pięciu futbolistów - Haloti Ngata, Larry Fitzgerald, Ndamukong Suh, Charles Johnson i Mario Williams.

Popularność przełoży się na polski grunt?

Wszystkie te dane pokazują, że Polska Liga Futbolu Amerykańskiego jest przy NFL jedynie kopciuszkiem. Pracuje na swoją renomę od 2006 roku, przy 93 latach tradycji najlepszych rozgrywek futbolowych świata. Ilość powstających w kolejnych latach drużyn, liczba zawodników sięgająca już 3 tysięcy i rosnące z roku na rok zainteresowanie kibiców pokazują jednak, że futbol w najbardziej znanym nam wydaniu nie musi się kłócić z miłością do tego amerykańskiego. W tej perspektywie sobotni, pierwszy w historii mecz reprezentacji Polski ze Szwedami będzie naszym małym Super Bowl.