Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) zajął drugie miejsce na 15. etapie kolarskiego wyścigu Vuelta a Espana. Polak musiał uznać wyższość tylko Hiszpana Joaquima Rodrigueza (Katiusza), od którego był wolniejszy o 12 s. W klasyfikacji generalnej awansował na trzecią pozycję.

Rafał Majka (Tinkoff-Saxo) zajął drugie miejsce na 15. etapie kolarskiego wyścigu Vuelta a Espana. Polak musiał uznać wyższość tylko Hiszpana Joaquima Rodrigueza (Katiusza), od którego był wolniejszy o 12 s. W klasyfikacji generalnej awansował na trzecią pozycję.
Rafał Majka /Kim Ludbrook /PAP/EPA

Liderem pozostał Fabio Aru (Astana), który w niedzielę był piąty. W "generalce" Włoch ma już jednak tylko sekundę przewagi nad Rodriguezem. Majka traci do niego 1.24 min. 

Niedzielny etap był drugim z trzech kolejnych, które kończą się wymagającym podjazdem. Tym razem daremna okazała się ucieczka. Na dwa kilometry przed metą został doścignięty Hiszpan Haimar Zubeldia (Trek) i o zwycięstwo walczyli najlepsi kolarze tegorocznej edycji.

W tym momencie tempo czołowej grupy nadawał kolega z drużyny Majki - Paweł Poljański. Po kilkuset metrach zaatakował Rodriguez, za którym ostatecznie nikt nie był w stanie się utrzymać.

Joaquim był dziś ode mnie minimalnie lepszy. Przyznaję, że jestem bardzo zmęczony, ale z nadzieją wyczekuję kolejnych etapów. Czuję się mocny, dobrze przygotowany. Przed wyścigiem celem było zajęcie miejsca w czołowej piątce klasyfikacji generalnej, a teraz zaczynamy mówić o najlepszej trójce. Jest więc bardzo dobrze. Świetnie spisują się moi koledzy z drużyny, na których pomoc mogę liczyć niemal do samego końca. Dziś fenomenalny był Paweł Poljański - przyznał Majka przed kamerą stacji Eurosport.

W poniedziałek kolarze przejadą 185 km. Na trasie znajduje się aż siedem górskich premii - dwie trzeciej kategorii, trzy drugiej, jedna pierwszej oraz jedna specjalnej kategorii umiejscowiona na linii mety.

(mal)