Sebastian Vettel wygrał wyścig o Grand Prix Korei Formuły 1. Na torze Yeongam niemiecki kierowca Red Bulla wyprzedził kolegę z zespołu Marka Webbera. Trzecie miejsce zajął Fernando Alonso z Ferrari. Do tej pory to Hiszpan prowadził w klasyfikacji generalnej, ale po niedzielnym zwycięstwie prowadzenie objął właśnie Vettel.

Sobotnie kwalifikacje wygrał Webber. To on ustawił się na pierwszej pozycji w niedzielnym wyścigu. Obok Australijczyka w pierwszej linii pojawił się bolid Vettela. Za maszynami Red Bulla ustawił się McLaren Lewisa Hamiltona i Ferrari Fernando Alonso. Na starcie najlepiej zachował się Vettel, który wyprzedził Webbera i objął prowadzenie w wyścigu. Tymczasem już na pierwszych okrążeniach z rywalizacji musieli się wycofać Jenson Button i Nico Rosberg.

Czołowa trójka w pierwszej części wyścigu wyglądała więc tak - Vettel, Webber, Alonso. Walkę próbował nawiązywać Hamilton, ale Brytyjczyk miał problemy z bolidem. Przy okazji wizyty w pit stopie stracił miejsce na rzecz Felipe Massy, który zanotował bardzo dobry występ. Wszyscy kierowcy dwukrotnie zjeżdżali na zmianę opon, ale właściwie w żadnym z momentów kolejność na torze nie uległa poważniejszym zmianom.

Pod koniec prowadzący Vettel najadł się sporo strachu. Jego opony były w opłakanym stanie i niemiecki kierowca dostał informację, że może nie dojechać do mety. Obrońca tytułu mistrza świata przejechał końcówkę bardzo ostrożnie i dowiózł zwycięstwo do mety. Za nim wpadli na nią Webber, Alonso i Massa. Hamilton był dopiero dziesiąty, a Michael Schumacher trzynasty.

 

Dzięki wygranej Vettel objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Wyprzedza w niej Alonso o sześć punktów. Trzecie miejsce zajmuje Kimi Raikkonen, który w Korei był piąty. Do końca sezonu pozostały cztery wyścigi. Najbliższy odbędzie się 28 października w Indiach.