Mike Tyson, były bokserski mistrz świata wagi ciężkiej, nie został wpuszczony do Wielkiej Brytanii. Miał wziąć udział w kilku imprezach promujących jego nową autobiografię. Odmówiono mu wjazdu w związku z kryminalną przeszłością. W ostatniej chwili musiał zmienić plany i zamiast do Londynu poleciał do Paryża.

W 1986 roku amerykański pięściarz został w wieku 20 lat najmłodszym mistrzem świata królewskiej kategorii. Później jego kariera była wielokrotnie znaczona nie tylko występami w ringu, ale i skandalami kryminalnymi oraz obyczajowymi. Właśnie z tego powodu "Żelazny Mike" nie został wpuszczony na teren Wielkiej Brytanii. Przed rokiem zmieniły się tam przepisy i zgodnie z nowymi regulacjami kraj może odmówić wjazdu na jego terytorium osobom, na których ciążą kary wieloletniego - powyżej czterech lat - więzienia.

Tyson w 1992 roku został skazany za gwałt na 18-letniej Desiree Washington. Miał trafić do więzienia na sześć lat, ale za kratami spędził trzy. Wydawca autobiografii 47-letniego boksera wyjaśnił, że nie wiedział o zmianach w brytyjskich przepisach.

Amerykanin, nazywany kiedyś również "Bestią", jest ikoną boksu. Karierę zakończył przed kilkoma laty, a ostatnio dużo podróżuje po świecie, zarabiając na swym wizerunku i popularności. Prywatnie jest ojcem ośmiorga dzieci.

(MRod)