Finisz Ekstraklasy i start sezonu reprezentacyjnego w siatkówce – to czeka nas w nadchodzącym tygodniu w sporcie. Na polskich boiskach zostaną rozegrane dwie ostatnie kolejki w piłkarskiej elicie. Siatkarki będą rywalizowały na pierwszym w sezonie turnieju w Montreux. Natomiast siatkarze rozpoczną zgrupowanie przed pierwszymi meczami w Lidze Narodów.

Już jutro ruszy 36. kolejka Lotto Ekstraklasy. Na początek mecz grupy spadkowej: Arka Gdynia zagra z Wisłą Kraków. Biała Gwiazda wystąpi w Trójmieście bez kontuzjowanego Sławomira Peszki i pauzującego za kartki Rafała Pietrzaka. Czasu na regenerację jest niewiele. Wisła ostatni mecz grała w piątek i pokonała Koronę Kielce 1:0.

Staraliśmy się zadbać o logistykę, dlatego do Gdyni lecimy samolotem. A jeśli chodzi o wybór optymalnego składu, to będę korzystał z narzędzi, które posiadam, czyli badań. Możemy na ich podstawie określić poziom zmęczenia poszczególnych zawodników. W wielu ligach gra się co trzy dni. Takie sytuacje się zdarzają i trzeba być na to gotowym - powiedział trener Maciej Stolarczyk.

Gdy wydawało się, że sytuacja kadrowa Wisły uległa lekkiej poprawie, w meczu z Koroną poważnej kontuzji doznał Sławomir Peszko. Ten doświadczony skrzydłowy już po dziesięciu minutach musiał opuścić boisko po ostrym wejściu rywala. Jak wykazały badania, ma on złamany palec stopy i już w tym sezonie zagra.

W Gdyni nie będzie mógł wystąpić także Rafał Pietrzak. On z kolei dostał czwartą żółtą kartkę. Zawodnik Wisły poprzednio był w ten sposób ukarany 21 października poprzedniego roku w starciu z Legią i potem w kolejnych 22 spotkaniach unikał napomnienia, które eliminowałoby go z gry. W końcu ta seria została przerwa.

Nieobecność Pietrzaka bardzo komplikuje trenerowi Stolarczykowi sprawę, gdyż zawodnik ten był ostatnio ustawiany z konieczności na prawej obronie. Pozostali trzej piłkarze mogący grać na tej pozycji - Łukasz Burliga, Matej Palcic i Jakub Bartosz - są kontuzjowani. W tej sytuacji zapewne szansę debiutu w ekstraklasie dostanie 18-letni Daniel Morys.

Stolarczyk zastanawiał się także czy na prawej obronie nie ustawić Marcina Wasilewskiego. W młodości grał on na tej pozycji. 39-letni piłkarz, który w kwietniu przeszedł operację usunięcia łąkotki, jest już zdrowy, ale piątkowy mecz z Koroną obejrzał z ławki rezerwowych.

Gwarantuję, że Marcin jest w stanie zagrać na każdej pozycji. Był gotowy, aby zagrać z Koroną, ale celowo nie chciałem z niego korzystać, gdyż jest po kontuzji. Dołączył jednak szybko do zespołu, pokazał siłę i profesjonalizm. Jest wzorem dla innych - stwierdził Stolarczyk, który w Gdyni będzie mógł też skorzystać z innego doświadczonego piłkarza Rafała Boguskiego, mającego już za sobą pauzę za żółte kartki.

Lista nieobecnych - oprócz wspomnianych już zawodników - jest jednak długa, a są na niej także: Jakub Błaszczykowski, Maciej Sadlok i Michał Buchalik.

We wtorek wieczorem odbędą się trzy mecze. Górnik Zabrze zagra z Wisłą Płock, Miedź Legnica podejmie Śląsk Wrocław, a Zagłębie Sosnowiec zagra z Koroną Kielce. Mecze grupy mistrzowskiej zaplanowano na środę. Później dwa dni odpoczynku, bo już w sobotę i niedzielę zostaną rozegrane ostatnie mecze w tym sezonie.

Rusza sezon dla siatkarskich reprezentacji

Rozpoczynający się już jutro turniej Volley Masters w szwajcarskim Montreux będzie pierwszym sprawdzianem polskich siatkarek w obecnym sezonie. W fazie grupowej podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się z Japonią, Chinami i Niemcami.

Zawody w Montreux to niezwykle prestiżowy turniej, rozgrywany już po raz trzydziesty czwarty. Biało-czerwone po kilkuletniej przerwie, wystąpiły w Szwajcarii przed rokiem, zajmując piątą lokatę. Dla drużyny Nawrockiego będzie to pierwszy sprawdzian formy po blisko trzytygodniowych przygotowaniach w Szczyrku.

Polki w grupie zmierzą się z Japonkami (14.05, godz. 21.15), Chinkami (15.05, godz. 16.30) i Niemkami (16.05, godz. 18.45). W drugiej grupie rywalizować będą Tajlandia, Włochy, Szwajcaria i Turcja. Po dwa najlepsze zespoły z obu grup awansują do półfinałów, pozostałe zagrają mecze o piąte i siódme miejsce. Turniej potrwa do soboty.

Ciężko wyrokować, co się wydarzy w Szwajcarii, co nas tam czeka. Zobaczymy jak podejdą do tych zawodów inne ekipy. Na pewno reprezentacja Japonii to ciężki rywal. Przyjeżdża do Europy, aby nie tylko uczestniczyć w tych zawodach, ale potem rywalizować w Lidze Narodów. Niemki mają ustabilizowany skład. Można powiedzieć, iż od dwóch, trzech lat bijemy się z tym sąsiadem zza miedzy raz wygrywając raz przegrywając. Są też Chinki, które wystąpią w młodszym składzie, to reprezentacja U23. Miałem okazję widzieć tę drużynę w meczu z Włoszkami. Na pewno jest to dla nas przeciwnik wymagający - powiedział selekcjoner polskich siatkarek przed wylotem do Montreux.

Nawrocki do Szwajcarii zabrał 14-osobowy skład. Zabrakło w nim tylko Joanny Wołosz. Rozgrywająca Imoco Volley Conegliano przygotowuje się ze swoją drużyną do finału Ligi Mistrzyń, który zaplanowany jest na 18 maja w Berlinie, a więc w dniu, kiedy zakończy się turniej w Montreux. Pod jej nieobecność grą reprezentacji będą kierować Marlena Pleśnierowicz oraz Julia Nowicka.

Chociaż jest to turniej towarzyski, to traktujemy udział w nim jak najbardziej poważnie. Pewnie jak w każdej innej imprezie będziemy walczyć o najwyższe cele - zapewniła Nowicka, występująca na co dzień w BKS Profi Credit Bielsko-Biała.

W ubiegłym roku w imprezie triumfowały Włoszki.

Krótko po zakończeniu turnieju w Montreux, 21 maja w Opolu biało-czerwone rozpoczną rywalizację w Lidze Narodów.

Natomiast już czwartek spotkają się siatkarze. Najpierw czekają ich przedsezonowe badania. Później udadzą się do Spały, gdzie rozpoczną przygotowania przed najbliższym turniejem Ligi Narodów, który odbędzie się w Katowicach.

Opracowanie: