Półfinał turnieju na twardych kortach w amerykańskim Stanford (pula nagród 640 tys. dolarów) nie dla Urszuli Radwańskiej. Młodsza z sióstr musiała uznać wyższość Amerykanki Coco Vandeweghe 6:4, 6:4.

Był to drugi pojedynek w karierze obu zawodniczek. Po raz pierwszy spotkały się w turnieju ITF na trawie w Nottingham, gdzie przed miesiącem wygrała krakowianka 6:1, 4:6, 6:1. Amerykanka w rankingu WTA Tour zajmuje 120. miejsce, a Radwańska 57.

W Stanford Urszula Radwańska startowała również w deblu, razem z Greczynką Eleni Daniilidou, którą wyeliminowała w pierwszej rundzie gry pojedynczej. W ćwierćfinale przegrały walkowerem z Natalie Grandin z RPA i Czeszką Vladimirą Uhlirovą (nr 3.).

Wyniki ćwierćfinałów:

Coco Vandeweghe (USA) - Urszula Radwańska (Polska) 6:4, 6:4

Yanina Wickmayer (Belgia, 5) - Marion Bartoli (Francja, 2) 6:3, 6:2

Sorana Cirstea (Rumunia, 9) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 3) 6:7 (5-7), 6:2, 6:0

Serena Williams (USA, 1) - Chanelle Scheepers (RPA, 6) 6:4, 6:0

Agnieszka trenuje w Krakowie

Urszula i Agnieszka Radwańskie będą reprezentować Polskę na igrzyskach olimpijskich w Londynie, które rozpoczną się 27 lipca. Obie wystartują w grze singlowej. Razem zagrają natomiast w deblu.

Starsza z sióstr, która dotarła do finału wielkoszlemowego Wimbledonu, do imprezy przygotowuje się w Krakowie, gdzie trenuje pod opieką ojca. "Isia" podczas ceremonii otwarcia poniesie polską flagę. Tym samym zostanie pierwszą kobietą, która wystąpi w roli chorążego na letnich igrzyskach.