Jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w rozpoczynającym się w środę 59. Turnieju Czterech Skoczni jest Adam Małysz. Kiedy były problemy z kolanem, Adam nie mógł normalnie trenować. Teraz wszystko jest OK, nadrobiliśmy zaległości. Myślę, że szczyt jego formy może przyjść właśnie podczas Turnieju Czterech Skoczni - powiedział Hannu Lepistoe.

Podobnego zdania jest prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner. Były trener kadry jest przekonany, że forma Małysza z dnia na dzień rośnie. Sam skoczek także wierzy, że może ponownie stanąć na najwyższym podium.

W klasyfikacji Pucharu Świata w sezonie 2010/2011 po siedmiu rozegranych dotychczas konkursach liderem jest Austriak Thomas Morgenstern. Małysz jest sklasyfikowany na szóstej pozycji. Morgenstern wygrał cztery konkursy, dwa razy był drugi i raz piąty. Małysz dwa razy stał na podium - był drugi i trzeci w Engelbergu.

Do grona faworytów, oprócz Morgensterna i Małysza, zaliczani są Austriak Andreas Kofler, zwycięzca poprzedniego TCS, drugi w klasyfikacji Pucharu Świata Szwajcar Simon Ammann (5. miejsce w PŚ), Finowie Matti Hautamaeki (3.) i Ville Larinto (4.). W tym roku do walki o zwycięstwo nie włączy się Austriak Gregor Schlierenzauer, który leczy kontuzję, jakiej nabawił się podczas treningów w Seefeld.

Schlierenzauer na pewno nie wystartuje w dwóch pierwszych konkursach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Jeżeli otrzyma zgodę lekarzy może pojawić się na starcie w Innsbrucku i Bischofshofen. Oprócz Małysza w TCS wystąpi jeszcze pięciu reprezentantów Polski: Kamil Stoch, Stefan Hula, Marcin Bachleda, Krzysztof Miętus i Dawid Kubacki.

Małysz jest jedynym Polakiem, który triumfował w TCS. Skoczek wygrał zawody dziesięć lat temu, w sezonie 2000/2001. Pierwszy konkurs tegorocznego 59. TCS odbędzie się w środę. Małysz jako jedyny z szóstki Polaków nie będzie musiał brać w nich udziału.