Trener piłkarskiej reprezentacji Austrii Josef Hickersberger spróbował w piątek ostudzić euforię i optymizm, jakie powstały w Austrii po remisie z Polską, a przed poniedziałkowym meczem z Niemcami. Zwycięstwo na stadionie im. Ernsta Happela nad odwiecznym rywalem dałoby Austrii awans do 1/4 finału Euro 2008.

W piątek austriacka prasa pełna była ekstrawaganckich twierdzeń, że Niemcy, 5 miejsce w rankingu FIFA, drżą przed Austrią, która jest 92. w tej klasyfikacji. Reprezentacja Niemiec to trzykrotny mistrz świata i trzykrotny mistrz Europy, wygrała tu (w Wiedniu) cztery razy - powiedział Hickersberger na konferencji prasowej.

Przegrana 1:2 z Chorwacją nie sprawiła, że z dnia na dzień drużyna ta stała się słaba, argumentował trener Austriaków. Grali źle, ale wszyscy, którzy znają Niemców wiedzą, z jakim nastawieniem wyjdą na boisko przeciwko Austrii, tak więc nie wygłupiajmy się - dodał trener.

Austria musi poprawić wykończanie akcji, przypomina Hickersberger, jeśli chce wygrać z Niemcami, czego nie dokonała od 1978 r., gdy w MŚ pokonała RFN 3:2 w Kordobie. Jednak trener dał do zrozumienia, że jego zespół nie jest bez szans. W ciągu minionych tygodni i miesięcy poprawiliśmy naszą grę. Uważam, że nie jesteśmy mięsem armatnim... Mistrzostwa Europy mogłyby być historyczną okazją do wygrania z Niemcami - zakończył trener Hickersberger.