Brasilia to kolejny piłkarz, który wzmocnił Odrę Wodzisław przed rundą wiosenną. To nie koniec - zapowiadają działacze ostatniego klubu piłkarskiej Ekstraklasy.

33–letni Brazylijczyk grał już w Polsce w Pogoni Szczecin, Zagłębiu Lubin i Wiśle Kraków. Ostatnie dwa lata spędził w Korei Południowej. Zdecydował się na powrót do naszego kraju, bo - jak mówi - brakowało mu Polski. Choć grał w wielu krajach, nie tylko w Europie, to zapewnia, że właśnie nad Wisłą czuje się najlepiej.

Na dniach do zespołu Odry mają dołączyć kolejni piłkarze, a zespół stanie się prawdziwą międzynarodową mieszanką. Być może już jutro zostaną zawarte umowy z Gruzinem Kobą Szałamberidze (pomocnik, Spartaki Cchinwali) i Słowakiem Filipem Luksikiem (pomocnik, Sigma Ołomuniec). Następny w kolejce jest nigeryjski napastnik Ikechukwu Kalu (AC Bellinzona, Szwajcaria). W jego przypadku decydujące będą testy przeprowadzone podczas zgrupowania w Turcji.

W dalszym ciągu defensywa wymaga wzmocnień, więc jakiś obrońca, a może dwóch, dołączy do zespołu w czasie zgrupowania w Alanyi. To będą dobrzy zawodnicy, reprezentanci tych kontynentów, których nam jeszcze brakuje w składzie. Odra będzie bardzo międzynarodowa wiosną - zapowiada Dariusz Kozielski, odpowiedzialny w drużynie za sprowadzanie nowych zawodników.

Kontrakty z wodzisławskim zespołem podpisało już sześciu zawodników – oprócz Brasilii między innymi Mauro Cantoro i Arkadiusz Onyszko. To duże zmiany w drużynie. Kiedy mówiliśmy, że potrzebujemy 7-8 nowych graczy, niektórzy łapali się za głowy, mówiąc, że to niemożliwe. Musimy być przygotowani na - co prawda - tylko 13 spotkań, ale trudnych. Na pomyłki i wpadki pozwolić sobie nie możemy - mówi prezes klubu, Ireneusz Serwotka.