Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ogłosiła, że żaden z kolarzy, którzy brali udział w tegorocznym Tour de France nie stosował środków dopingowych. Negatywny wynik stwierdzono w przypadku wszystkich 622 testowanych próbek.

Francesca Rossi z komisji antydopingowej UCI poinformowała, że program obejmował m.in. 113 próbek moczu, które były badane na obecność EPO i 15 na ślady sterydów. Dodatkowo 18 próbek krwi zostało przebadanych w poszukiwaniu substancji podobnych do EPO oraz 18 na obecność ludzkiego hormonu wzrostu.

Nie mamy żadnego pozytywnego wyniku z tegorocznego Tour de France
- powiedziała Rossi.

Na badanie składały się 203 próbki pobrane od zawodników w czasie treningu oraz 419 pozyskane w czasie trzech tygodni rywalizacji, którą wygrał Brytyjczyk Chris Froome. W sumie zbadano 443 próbek krwi i 179 próbek moczu.

Liczba analizowanych próbek wzrosła z 566 w Tour de France 2012 do 622 w tegorocznej "Wielkiej Pętli".

Wzmożone kontrole są spowodowane częstymi w ostatnich latach przypadkami stosowania dopingu przez czołowych zawodników tej dyscypliny. 

W czerwcu 2012 Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) oficjalnie oskarżyła Lance'a Armstronga o stosowanie dopingu w latach 1996-2011. Amerykaninowi, który siedmiokrotnie zwyciężał w Tour de France (1999-2005), odebrano wszystkie tytuły zdobyte od 1 sierpnia 1998 do końca kolarskiej kariery oraz ukarano dożywotnią dyskwalifikacją. Niedozwolone środki wspomagające stosowali także inni zwycięzcy "Wielkiej Pętli" - Włoch Marco Pantani, Niemiec Jan Ullrich czy Hiszpan Alberto Contador.