Anglik Mark Cavendish z grupy HTC-Highroad wygrał w Montpellier piętnasty etap kolarskiego wyścigu Tour de France. Liderem pozostał Francuz Thomas Voeckler (Europcar). 26-letni Cavendish odniósł dziewiętnaste w karierze zwycięstwo etapowe w "Wielkiej Pętli", a czwarte w tym roku.

Na finiszu Cavendish wyprzedził Amerykanina Tylera Farrara (Garmin) i znakomitego włoskiego sprintera Alessandro Petacchiego (Lampre). Voeckler przyjechał w peletonie, zajmując 71. pozycję. Przed nim "kreskę" minęli m.in. Maciej Bodnar (46. lokata) i Maciej Paterski (66.). Najlepiej spisujący się jak dotychczas z Polaków Sylwester Szmyd (wszyscy biało-czerwoni jeżdżą w barwach włoskiej ekipy Liquigas) sklasyfikowany został na 152. miejscu, ze stratą ponad trzech minut do Cavendisha.

Niedzielny etap, z Limoux do Montpellier (192 km), stał pod znakiem ucieczki pięciu zawodników. Ostatni ze "śmiałków" - Holender Niki Terpstra (Quick Step) został doścignięty zaledwie trzy kilometry przed metą. Jako pierwszy "doskoczył" do niego Belg Philippe Giblert (Omega Pharma) i na niewielkim podjeździe rozpoczął samotny atak. Szybko dojechało dwóch kolarzy, ale żaden nie próbował pomagać inicjatorowi akcji, dlatego szybko zostali wchłonięci przez peleton.

Na ostatnich kilkuset metrach rządzili sprinterzy. Najszybszy okazał się Cavendish. Powtórzył sukces z etapów nr 5., 7. i 11. W poniedziałek nie będzie miał szansy poprawienia dorobku, bowiem uczestnicy TdF mają dzień wolny.

W klasyfikacji generalnej Voeckler wyprzedza o 1.49 Luksemburczyka Franka Schlecka i o 2.06 Australijczyka Cadela Evansa (BMC). Szmyd spadł z 53. na 56. miejsce (traci 54 minuty), Paterski awansował z 71. na 70. (1:10), a Bodnar przesunął się ze 155. na 154 (ponad dwie godziny).