Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Adam Nawałka. Jak poinformował Polski Związek Piłki Nożnej, 56-letni szkoleniowiec obejmie funkcję 1 listopada.
Jesteśmy przekonani, że dokonaliśmy dobrego wyboru - powiedział po podpisaniu umowy z Nawałką prezes PZPN Zbigniew Boniek. Zadanie reprezentacji i nowego selekcjonera jest oczywiste: zakwalifikować się do finałów mistrzostw Europy 2016 we Francji - zaznaczył.
Niedawno, podczas konferencji w Warszawie, Boniek mówił o atutach, jakie powinien mieć nowy selekcjoner. To ma być ktoś, kto marzy, by odnieść z reprezentacją Polski sukces, a nie podjąć się tego na zakończenie kariery lub by zarobić. Ambicja jest podstawą w sporcie - podkreślał.
Wybór Adama Nawałki nie był zaskoczeniem, bowiem szkoleniowiec Górnika Zabrze od kilku tygodni był typowany przez media na niemal pewnego następcę Fornalika. Jego akcje wzrosły jeszcze po deklaracjach Bońka, nie zawsze wyrażanych wprost, że nowym selekcjonerem nie będzie ktoś z zagranicy, a Polak z doświadczeniem w pracy z drużyną narodową.
Do "portretu idealnego kandydata" najlepiej pasował Nawałka, który był jednym z asystentów Holendra Leo Beenhakkera i miał udział w awansie do finałów Euro 2008. Później trenował GKS Katowice, a od niemal czterech lat pracuje w Górniku. Obecnie w ekstraklasie nie ma szkoleniowca z dłuższym stażem w jednym klubie.
Nawałka był chwalony za pracę z Górnikiem, ale - podobnie jak Fornalik - nie ma żadnych osiągnięć na arenie międzynarodowej. Fornalik, zanim objął prestiżową i lukratywną posadę selekcjonera, zdobył z Ruchem wicemistrzostwo kraju. Nawałka awansował z Górnikiem do ekstraklasy w 2010 roku, później w każdym sezonie uzyskiwał niezłe rezultaty, ale nigdy nie stanął na podium. Ubiegły sezon zabrzański zespół zakończył na piątym miejscu. Stąd pojawiające się głosy o sporym ryzyku, jakie niesie za sobą decyzja Bońka.
Nawałka znany jest z twardej ręki wobec swych zawodników. Potrafi wytknąć im błędy zaraz po przeprowadzonej zmianie, tuż przy linii bocznej boiska.
Jako zawodnik Nawałka grał w Wiśle Kraków, z którą zdobył mistrzostwo Polski w 1978 roku. Rok wcześniej zadebiutował w kadrze - w meczu z Węgrami (1:2) strzelił bramkę, jedyną w reprezentacyjnej karierze. Razem m.in. z Bońkiem był podstawowym piłkarzem biało-czerwonych podczas argentyńskiego mundialu. Z powodu kontuzji przygodę z kadrą zakończył mając 23 lata i 34 występy na koncie.
W połowie lat 80. wyjechał do Stanów Zjednoczonych, a po powrocie do kraju zasiadł na ławce trenerskiej. Jego największym sukcesem było mistrzostwo z Wisłą w sezonie 2000/2001. Znacznie gorzej wiodło mu się w Zagłębiu Lubin, Sandecji Nowy Sącz i Jagiellonii Białystok, a także po powrocie do Wisły, z której zwolniono go po kilku miesiącach.
Niedługo po tym dostał ofertę od Beenhakkera. Boniek często powtarzał, że za kadencji Holendra reprezentacja najlepiej grała, kiedy u jego boku był Nawałka.
Szkoleniowiec zastępuje na stanowisku Waldemara Fornalika, który był trenerem drużyny narodowej od lipca 2012 roku. Z kadrą pożegnał się po przegranym 0:2 meczu z Anglią na Wembley w eliminacjach MŚ 2014. Szansę na awans biało-czerwoni stracili jednak już kilka dni wcześniej, po porażce z Ukrainą 0:1. Ostatecznie zajęli czwarte miejsce w grupie H - za Anglią, Ukrainą i Czarnogórą.
