Wszystko wskazuje na to, że turniej finałowy Ligi Światowej siatkarzy odbędzie się w tym roku w katowickim „Spodku” – pisze "Przegląd Sportowy". A to oznacza, że do finału LŚ automatycznie zakwalifikuje się reprezentacja Polski.

Polska miała być organizatorem finału LŚ w następnym roku, tegoroczny miał zostać rozegrany w lipcu - w Rzymie. Okazuje się jednak, że włoska federacja nie jest w stanie podpisać umowy z telewizją, a to jest jeden z głównych warunków stawianych przez FIVB. W tej sytuacji Włosi zrezygnowali z organizacji turnieju, ofertę przejęcia imprezy dostał za to Polski Związek Piłki Siatkowej.

Czy ją przyjmę? To jest propozycja z gatunku tych nie do odrzucenia – mówi „PS” prezes PZPS Mirosław Przedpełski i szybko dodaje.Ta sprawa jest nowa. Nie znamy jeszcze nawet warunków FIVB. Nie mamy jeszcze umowy z telewizja, dlatego teraz możemy tylko mówić o propozycji, a nie decyzji.

Ewentualne zmiany oraz decyzje w sprawie finału LŚ zostaną ogłoszone w ciągu 2-3 tygodni.