W pierwszym dzisiejszym spotkaniu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Cracovia przegrała przed własną publicznością ze Śląskiem Wrocław 0:1. Zwycięstwo podopiecznym Oresta Lenczyka zapewnił Waldemar Sobota.

Pierwszą dogodną okazję do objęcia prowadzenia wrocławianie mieli w 11. minucie, ale piłka po strzale Sebastiana Mili minęła bramkę Wojciecha Kaczmarka. Trzy minuty później niecelnie uderzał natomiast Rok Elsner. Cracovia groźnie odpowiedziała w 17. minucie strzałem Saidiego Ntibazonkizy, który nad poprzeczkę przeniósł Marian Kelemen.

W 55. minucie bramkarz Śląska ponownie okazał się lepszy od pomocnika Cracovii, który minął Sochę na lewym skrzydle i mocno uderzał na bramkę. 11 minut później padła jedyna bramka spotkania. Waldemar Sobota uderzył mocno z narożnika pola karnego, piłkę odbił przed siebie Kaczmarek, ale Sobota oddał drugi strzał i futbolówka po rykoszecie wpadła do bramki. Cracovia miała jeszcze okazje do wyrównania, ale w dobrych sytuacjach bramkarza Śląska nie był w stanie pokonać Koen van der Biezen.

Po tym zwycięstwie Śląsk awansował na trzecie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Cracovia, która przegrała już 5 z 7 spotkań obecnego sezonu, zamyka ligową tabelę.