Hokejowy klub HV71 Joenkoeping nie będzie używał numeru jeden na strojach zawodników. W ten sposób uhonoruje bramkarza Stefana Liva, który zginął w katastrofie lotniczej w Rosji.

Władze klubu zdecydowały też, że każdy z hokeistów będzie nosił małą "jedynkę" na przodzie bluzy. Pod numerem znajdą się daty urodzin i śmierci Liva, który przyszedł na świat w Gdyni jako Patryk Śliż. Oryginalny strój bramkarza został wywieszony w hali sportowej z Joenkoeping.

Liv urodził się w 1980 roku w Gdyni, ale gdy miał 1,5 roku, został adoptowany przez szwedzką rodzinę. Karierę w HV71 rozpoczął w wieku 15 lat. Zdobył trzy tytuły mistrza Szwecji, a z reprezentacją m.in. złoty medal olimpijski i mistrzostwo świata.

W katastrofie samolotu Jak-42 pod Jarosławiem zginęła cała drużyna hokejowa Lokomotiwu, która leciała do Mińska na inaugurację ligi kontynentalnej. Liv podpisał kontrakt z tym klubem przed rozpoczęciem sezonu 2011/12, a w lipcu zawarł związek małżeński. W dniu katastrofy rano podpisał kontrakt na większe mieszkanie w Jarosławiu, do którego miała przyjechać jego rodzina.