Już wczoraj, kilka godzin po zawaleniu się wieży szybu wentylacyjnego, pod ziemię zjechali pierwsi górnicy. Nie oznacza to jednak, że wszystko wróciło do normy. Przywracanie pełnego wydobycia może potrwać nawet kilka miesięcy.

Wydobycie wznowiono w zaledwie trzech ścianach. W sumie obie kopalnie obsługiwane przez zawalony szyb mają ich siedem. Na porannej zmianie co prawda pojawili się górnicy, jednak władze Kompanii Węglowej już planują przeniesienie części załogi do innych zakładów.

Przywracanie normalnego wydobycia może potrwać nawet kilka miesięcy.