Portugalskie "Fado" - dla "Orłów" Jerzego Engela. Mecz o być albo nie być na mundialu przegraliśmy 0-ro do 4-ech. Nazwa Fado - wywodzi się z łacińskiego "fatum". Jeśli nieuchronne przeznaczenie wpisane jest w nazwę muzycznego stylu, trudno spodziewać się po muzyce radości i beztroski. Fado - dla Portugalczyków to odbicie ich duszy, kuzyn samotności, tęsknoty i rozpaczy...

Od wczoraj wszystko to nie jest obce polskim kibicom. Ostatnie spotkanie przeciwko USA nie będzie miało dla nas żadnego znaczenia. Koreańska przygoda kończy się szybciej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. W niedzielę Polacy wracają z mundialu do domu. Niestety, na lotnisku nie będą im raczej wiwatować tłumy.