Młody Polski kolarz - Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step) zajął świetne 4. miejsce w silnie obsadzonym wyścigu Tirreno-Adriatico. 22-letni zawodnik potwierdził nieprzeciętny talent. Na ostatnim etapie, którym była jazda indywidualna na czas, Kwiatkowski był 8. Wygrał Niemiec Tony Martin.

Tirreno-Adriatico to bardzo ważny wyścig. Dla części kolarzy jest przetarciem przed wiosennymi klasykami, dla innych to pierwszy sprawdzian przed majowym Giro d'Italia. Jest zaliczany do kalendarza UCI World Tour. W tym roku jak zwykle wystartowały w nim gwiazdy peletonu - Włoch Vicenzo Nibali, Niemiec Tony Martin, Hiszpanie - Alberto Contador czy Joaquin Rodriguez, Australijczyk Cadel Evans, Brytyjczyk Christopher Froome i wielu, wielu innych. Tym cenniejszy jest sukces Kwiatkowskiego, któremu po siedmiu dniach walki do trzeciego Contadora zabrakło zaledwie sekundy. Zmagania wygrał Nibali przed Froome'em.

Pochwalić trzeba także drugiego z Polaków, Przemysława Niemca, który zajął 9. miejsce. Kwiatkowski został z kolei najlepszym młodzieżowcem wyścigu - to dobry prognostyk. Jeżeli Polak poprawi swoje umiejętności jazdy po górach, może zostać wielką gwiazdą światowego peletonu. Ważne, że o tym wie i już tej zimy solidnie pracował właśnie nad poprawą tego elementu.

Polscy fani na pewno świetnie go pamiętają. W sierpniu zajął 2. lokatę w Tour de Pologne.

Zamana: Ważne, że Kwiatkowski poprawia jazdę po górach


Patryk Serwański: Wyścig pokazał, że talent Michała Kwiatkowskiego powoli, powoli ale cały czas idzie w tym wymarzonym przez wszystkich kierunku.

Cezary Zamana, kolarski mistrz polski, zwycięzca Tour de Pologne: Wręcz idealnie. Kwiatkowski był mistrzem świata w juniorach, już od kilku lat jeździ w zawodowych grupach. Zaczął bardzo wcześniej. Ciągle jest młody, ale ma już doświadczenie. W zeszłym roku wygrał mniejszy wyścig, ale o dużej randze w Belgii. Był drugi w Tour de Pologne, teraz robi kolejny krok i jestem pewny, że wyrośnie z niego świetny zawodnik na wielkie toury - Tour de France, Giro d’Italia. Potrafi jeździć po górach. Na Tirreno-Adriatico pokazał, że na podjazdach potrafi w trudnych momentach utrzymać się najlepszych. Ciągle ma się czego uczyć, bo na razie to nie góry, ale jazda na czas jest jego największym atutem, ale bez tego też nie ma mowy o jeździe w największych wyścigach. Ważne są nie tylko jego predyspozycje, ale i charakter.  W okresie przygotowawczym umiejętnie zrzucił wagę i nie stracił mocy - to bardzo ważne, teraz lepiej jeździ po górach i to moim zdaniem teraz najważniejsze.

Czyli jednak wyrośnie z Kwiatkowskiego ktoś na miarę wielkich tourów, a nie zawodnik typu Gilberta, który woli klasyki?

Giro, Vuelta i szczególnie Tour de France. Podobnie jak paręnaście lat temu Miguel Indurain. Nie miał predyspozycji do bycia świetnym góralem, ale umiał się utrzymać za najlepszych i dobrze jeździł na czas. Tu widzę podobieństwa.

Już w tym roku doczekamy się etapowych zwycięstw Kwiatkowskiego?

Wydaje się, że łatwiej wygrać etap niż wyścig, ale w przypadku Kwiatkowskiego to zwycięstwa w kilkuetapowych wyścigach powinny być łatwiejsze. Szczególnie jeśli w planie takiego wyścigu jest czasówka.