Sylwester Szmyd z grupy Liquigas zajął trzecie miejsce na czwartkowym etapie wyścigu kolarskiego Dookoła Katalonii długości 199 km z Tremp do Asco. Etap wygrał Kolumbijczyk Rigoberto Uran z grupy Sky. Koszulkę lidera zachował Szwajcar Michael Albasini.

Polak znajdował się w grupie sześciu kolarzy, którzy odjechali z peletonu po ostatniej górskiej premii i przez prawie 20 ostatnich kilometrów trasy jechali przed peletonem z przewagą około 12-14 sekund. Dopiero na 500 m przed metą peleton zlikwidował ucieczkę; Szmyd finiszował z grupy, w której było ponad 20 zawodników. Jest to drugi rezultat polskiego kolarza w karierze po zwycięstwie na piątym etapie na Mount Vantoux w czasie wyścigu Dauphine Libere w 2009 roku.

Wcześniej z peletonu uciekł Tomasz Marczyński (Vacansoleil) z Francuzem Sandy Casarem (FDJ-Big Mat). Obaj jako pierwsi wjechali na górską premię Alt de Les Paumeres, w pewnym momencie uzyskali około 25 s przewagi, ale prowadzony przez Urana peleton nie pozwolił im samotnie dojechać do mety. Po zlikwidowaniu ucieczki Marczyńskiego, kolejną zainicjował Szmyd. Razem z Amerykaninem Levim Leipheimerem (Omega Pharma-QuickStep) odjechali z peletonu. Gdy ich przewaga dochodziła do 10 s, w pościg ruszyli m.in. mistrz olimpijski z Pekinu Hiszpan Samuel Sanchez (Euskaltel-Euskadi) i Rosjanin Denis Mienszow z Katiuszy.

Sześciu kolarzy ze Szmydem w składzie, ale bez późniejszego zwycięzcy Urana, jeszcze na cztery kilometry przed metą miało około 400 m przewagi nad goniących ich peletonem, jednak - pomimo częstych zmian - tempa nie utrzymali. Grupę pościgową doprowadził do nich ponownie właśnie Kolumbijczyk i on najszybciej finiszował na mecie.