W tym tygodniu kadra skoczków narciarskich rozpoczyna treningi na skoczni. Powrót na igielit cieszy lidera naszego zespołu Kamila Stocha, który chce jak najszybciej przystosować się do wprowadzonych przez FIS zmian w regulaminie. W rozmowie z Patrykiem Serwańskim Stoch wyznał, że mimo intensywnych treningów postara się znaleźć czas na to, by dopingować reprezentację Polski podczas Euro i pozostałych sportowców podczas igrzysk w Londynie.

Patryk Serwański: Wreszcie wracacie na skocznie.

Kamil Stoch:Mieliśmy już treningi motoryczne i wytrzymałościowe. W tym tygodniu wracamy na skocznie. Najważniejsze będzie dla nas jak najszybsze przystosowanie się do zmian w regulaminie, bo zmieniły się przepisy dotyczące kombinezonów. To będzie kluczowe, bo jeśli szybko się przystosujesz, to później będzie ci łatwiej podczas konkursów.

A jak dokładnie zmieniają się te przepisy?

Ten przepis dotyczy głównie rozmiaru kombinezonu. Do tej pory było plus sześć centymetrów od rzeczywistego obwodu ciała w danym miejscu, teraz będzie zero. Kombinezony będą ściśle przylegać do ciała, zmniejszy się powierzchnia nośna i opór powietrza. Podczas skoku trzeba będzie bardziej wykorzystywać narty niż ciało.

Powrót na skocznie cię cieszy. Jednak czy ta przerwa była zbyt krótka?

Jak najbardziej, bardzo się cieszę, bo szczerze powiem - trochę się stęskniłem. Ta przerwa nie była ani długa, ani krótka, taka w sam raz, żeby wypocząć, nabrać siły, pobyć z rodziną i uporządkować sprawy prywatne.

Opracowaliście już z trenerem plan twoich startów w Letniej Grand Prix?

Mamy wstępny plan moich startów. Na pewno cała drużyna wystąpi w pierwszych zawodach u nas w kraju w Wiśle. Raczej nie pojadę na kolejne zawody do Hinterzarten i Courchevel. To są odległe wyjazdy i tylko po jednym konkursie w każdym z tych miast, więc nie ma to sensu. Później będziemy decydować. Zobaczymy, w jakiej będziemy formie i jak będzie przebiegać cała rywalizacja.

To lato jest wyjątkowe - najpierw polsko-ukraińskie Euro, później igrzyska w Londynie. Będziesz miał czas i chęci, żeby oglądać te imprezy?

Jak najbardziej. Staram się oglądać wszystkie dyscypliny, które są dostępne w telewizji. Letnie igrzyska i sporty drużynowe - siatkówka, piłka nożna, piłka ręczna. Jeżeli tylko czas pozwoli i nie będzie to kolidować w treningach, a mam nadzieję, że trener odpowiednio to poukłada, to będziemy dopingować naszych rodaków, powiem nawet - naszych sportowych braci.