"To nie wstyd przegrać z Serbią. Dobrze, że mamy jeszcze tydzień, żeby popracować" - mówił trener siatkarskiej reprezentacji Polski Stephane Antiga po porażce swoich podopiecznych z Serbią na zakończenie 14. edycji Memoriału Wagnera w Krakowie. Dla Polaków był to ostatni sprawdzian przed wylotem do Tokio, gdzie zagrają w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Rio de Janeiro. Będzie to ostatnia okazja, by wywalczyć olimpijskie paszporty.

"To nie wstyd przegrać z Serbią. Dobrze, że mamy jeszcze tydzień, żeby popracować" - mówił trener siatkarskiej reprezentacji Polski Stephane Antiga po porażce swoich podopiecznych z Serbią na zakończenie 14. edycji Memoriału Wagnera w Krakowie. Dla Polaków był to ostatni sprawdzian przed wylotem do Tokio, gdzie zagrają w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Rio de Janeiro. Będzie to ostatnia okazja, by wywalczyć olimpijskie paszporty.
Polscy siatkarze przegrali z Serbami 2:3 w ostatnim meczu 14. edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w Tauron Arenie Kraków /Jacek Bednarczyk /PAP/EPA

Czwartkową potyczkę z Serbami biało-czerwoni przegrali 2:3 (25:17, 25:22, 18:25, 19:25, 11:15). Również po pięciosetowym pojedynku ulegli wcześniej Bułgarom, zaś w środę pokonali Belgów 3:1. Memoriał Wagnera zakończyli na trzecim miejscu.

Serbia zagrała w czwartek bardzo dobrze. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo w końcu zaczęliśmy dobrze. Na początku meczu byliśmy bardzo agresywni. Później brakowało skuteczności na zagrywce i w ataku - przyznawał po czwartkowym spotkaniu selekcjoner naszej kadry.

Nie zagraliśmy wybitnie dobrze. Pierwsze dwa sety przebiegły pod nasze dyktando, ale potem coś się zacięło. Musimy znaleźć receptę na przestoje, bo za dużo tego nam się zdarza. Nie wiem, skąd się one biorą - mówił z kolei kapitan reprezentacji Michał Kubiak.

Antiga podkreślał, że "to nie wstyd przegrać z Serbią", ale równocześnie przyznał, że tydzień pozostały do rozpoczęcia turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk przyda się drużynie. W Tokio trzeba będzie na pewno zagrać lepiej - stwierdził.

Mam nadzieję, że w Tokio będziemy gotowi - mówił natomiast Kubiak. Lecimy tam tydzień wcześniej, więc będziemy mieli trochę spokoju, by potrenować. Optymistycznie podchodzę do tego turnieju, ponieważ widać w tej drużynie chęć walki, a to najważniejsze. Technicznie i taktycznie mamy braki, ale w stu procentach ufamy sztabowi szkoleniowemu - podsumował.

Turniej w Tokio potrwa od 28 maja do 5 czerwca.

(edbie)