Trener Wojciech Stawowy pozostanie szkoleniowcem Arki Gdynia. Dotychczasowy trener przyznaje, że interesowały się nim inne kluby pierwszoligowe, ale o pozostaniu nad morzem zadecydowało m.in. poczucie lojalności wobec piłkarzy i właściciela klubu.

Arka Gdynia, zamieszana w aferę korupcyjną, po bieżącym sezonie będzie musiała opuścić szeregi Orange Ekstraklasy. Podczas rundy wiosennej pojawiały się spekulacje medialne, że Wojciech Stawowy miałby zostać trenerem np. Wisły Kraków czy Legii Warszawa. Ostatecznie trener podpisał kontrakt z dotychczasowym klubem.

Zadecydowała rozmowa z właścicielem klubu, Ryszardem Krauze, zadecydowało to, że pozostaje tutaj drużyna, chłopaki którym ja zaufałem również i mnie zaufali. Chcę pomóc Arce powrócić jak najszybciej do ekstraklasy - wymienił powody swojej decyzji Wojciech Stawowy.

Trener podkreślił, że Ryszard Krauze ma konkretna wizję zbudowania w Gdyni silnego zespołu, który w przyszłości mógłby powalczyć o najwyższe laury. I to również przyczyniło się do jego decyzji.

Trener Arki zadeklarował chęć pomocy gdyńskiemu klubowi w powrocie do ekstraklasy i stworzeniu klasowej drużyny. Chcę by o Arce znów dobrze się mówiło. Uważam zresztą, że zespół godnie żegna się z ekstraklasą - podkreślił Wojciech Stawowy.