Ultrasi Legii Warszawa obrzucili funkcjonariuszy policji w Madrycie butelkami - poinformowała hiszpańska agencja EFE. Do kilku incydentów w stolicy kraju doszło przed rozpoczęciem meczu mistrza Polski z Realem w 3. kolejce grupy F Ligi Mistrzów.

W internecie znalazły się też amatorskie filmy nagrane telefonami komórkowymi w okolicach stadionu Santiago Bernabeu. Widać na nich m.in. funkcjonariuszy policji na koniach, próbujących uspokoić kilkudziesięcioosobową grupę w bluzach Legii.

Jak poinformowała agencję EFE madrycka policja, do zamieszek doszło na ulicy Rafaela Salgado w strefie pod stadionem wyznaczonej wyłącznie dla sympatyków drużyny gości. Funkcjonariusze użyli gumowych kul.

Łącznie pięciu kibiców z Polski i dwóch hiszpańskich policjantów zostało lekko rannych. Siedmiu fanów piłkarskich zatrzymano. Lokalna madrycka prasa pisze że grupa kibiców z Polski niszczyła towar ze straganów przed stadionem. Interweniowała policja, w tym konna.

Już wcześniej władze miasta określiły spotkanie, które rozpocznie się o 20.45, jako mecz podwyższonego ryzyka. Rewanż odbędzie się 2 listopada w Warszawie bez udziału kibiców, co jest konsekwencją niewłaściwego zachowania części z nich podczas meczu z Borussią Dortmund.

Wszyscy na kontynencie obawiają się grupy kibiców tego środkowoeuropejskiego klubu, znanych z przemocy - napisała EFE.

Jak dodała, do zabezpieczenia ulic Madrytu we wtorek zaangażowano ok. dwóch tysięcy funkcjonariuszy, dwa razy więcej niż na "zwykły" mecz i o 500 więcej niż na El Clasico z Barceloną.

Już wcześniej poinformowano, że hiszpańska policja zatrzymała trzech kibiców z Polski za zakłócanie porządku, wandalizm, próbę kradzieży i atak na dwie kelnerki.

Do Madrytu pojechało ok. czterech tysięcy sympatyków klubu z Warszawy.

(az)