Stan zdrowia siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 Michaela Schumachera jest wciąż krytyczny, ale stabilny - poinformowała w Nowy Rok menedżer sportowca Sabine Kehm. Niemiec uległ groźnemu wypadkowi narciarskiemu w niedzielę we francuskich Alpach.

To jest dobra wiadomość. Dziś nie będzie konferencji pasowej, chyba że nastąpi zmiana sytuacji - dodała Kehm podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami przed szpitalem w Grenoble.

Większość francuskich specjalistów twierdzi, że stabilny stan Schumachera to dobra wiadomość. Legendarny kierowca jest ciągle w śpiączce farmakologicznej. Lekarze z Grenoble mówili wczoraj o lekkiej poprawie jego stanu, ale nie wykluczali, że może się on pogorszyć i podkreślali, że najbliższe godziny będą miały kluczową wagę.

Menadżerka rozmawiała z mediami nie w samym szpitalu, ale przed budynkiem. Środki ostrożności zostały zaostrzone po tym, jak dziennikarz próbował dostać się wczoraj do pokoju Schumachera przebrany za księdza.

Słynny kierowca, któremu w niedzielę podczas jazdy na nartach w Meribel poza wytyczoną trasą towarzyszył 14-letni syn, uderzył głową o skałę. Mimo że miał założony kask, to siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu. Jeszcze tego samego dnia został przetransportowany z miejscowego szpitala do kliniki w Grenoble.

Niespełna 45-letni Niemiec tytuł mistrzowski wywalczył w latach 1994-95 oraz 2000-04. Karierę w F1 definitywnie zakończył w 2012 roku.

(j.)