Niemiecki komik Stefan Raab zamierza wziąć udział w zimowych igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City jako zawodnik. To nie żart. Wiem to nie brzmi poważnie, ale 35-letni Niemiec chce przyjąć obywatelstwo Mołdawii i wystartować na olimpiadzie w biegach narciarskich jako reprezentant tego kraju. Raab obiecał przekazać pieniądze na rozwój sportu w Mołdawii w zamian za włączenie do kadry. Niemiecki Komitet Olimpijski skomentował tylko, że komik może mieć problemy z zakwalifikowaniem się na igrzyska. Najpierw musi się pokazać w kilku oficjalnych zawodach międzynarodowych, potem zdobyć olimpijską przepustkę. Start na olimpiadzie to nie jest pierwszy szalony pomysł Raaba. To on w tym roku skrzyżował rękawice z zawodową bokserką. Teoretycznie słaba płeć była górą. Raab przegrał. To własnie on ma w dorobku start w konkursie piosenki Eurowizji, choć trudno go nazwać piosenkarzem. No cóż, na olimpiadzie był już skoczek narciarski, który spadał z progu. To był Brytyjczyk Eddie "Orzeł" Edwards w Calgary w 88 roku. Czy doczekamy się komika na nartach w Salt Lake City? To dopiero będzie kabaret.

Jeszcze w temacie nietypowych uczestników zimowej olimpiady. Lamine Gueje z Senegalu był jedynym czarnoskórym narciarzem alpejczykiem na igrzyskach w 92 i 94 roku. Teraz jest prezesem i zarazem jedynym członkiem sengalskiej federacji narciarskiej. Gueje wysłał list protestacyjny do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Senegalczyk uważa, że coraz ostrzejsze limity, dopuszczające do startu na igrzyskach dyskryminują czarnoskórych sportowców. Według Gueje w ostatnich latach z powodu zaostrzenia przepisów reprezentantów w narciarstwie zjazdowym straciło kilkanaście krajów afrykańskich.

Amerykański tenisista Pete Sampras ma nowego trenera. Po niedawnym rozstaniu z Paulem Annaconem, połączył teraz siły z Tomem Gulliksonem byłym kapitanem reprezentacji USA w Pucharze Davisa. Najciekawszy w tej informacji jest fakt, że Tom to brat bliźniak Tima Gulliksona. A Tim był trenerem Samprasa, zanim zmarł na raka w 96 roku.