Wesley Sneijder wyznał, że chce wygrać Ligę Mistrzów na Estadio Santiago Bernabeu w Madrycie. Dla piłkarza Interu zwycięstwo na stadionie Realu smakowałoby tym bardziej, że w lecie odszedł z "Królewskich", gdyż nie było dla niego miejsca w składzie drużyny.

Holender okazał się nieprzydatny w drużynie z Madrytu po tym, jak na jego pozycję został zakupiony Brazylijczyk Kaka. O tym, że był to nie do końca przemyślany ruch, świadczą obecne rozgrywki. Były gwiazdor Milanu kompletnie nie radzi sobie w stolicy Hiszpanii, podczas gdy Sneijder jest motorem napędowym Interu, z którym awansował już do półfinału Ligi Mistrzów. I ma zamiar zwyciężyć w tych rozgrywkach, których finał jest na stadionie, na którym występował przez dwa lata.

- Marzę o tym, odkąd przybyłem do Interu. Wiem, że finał jest na Bernabeu. To byłaby dla mnie wielka sprawa - zagrać tam i zdobyć puchar. Jesteśmy zaledwie dwa mecze od osiągnięcia tego celu, więc nie mamy nic do stracenia. Nic nie jest niemożliwe - powiedział Sneijder.

Na drodze mediolańczyków do finału stoi Barcelona, w której pierwsze skrzypce gra Lionel Messi. - Cóż, zgadza się, słyszałem o Messim. Myślę, że jest to obecnie najlepszy piłkarz świata. Jednak oczywiście istnieje sposób, by go zatrzymać - stwierdził rozgrywający mistrza Włoch.