Kompromitacja władzy groźna dla naszego zdrowia, apel pracodawców do premiera Donalda Tuska, wywiad z Angelą Merkel - to niektóre tematy środowych wydań dzienników. Na RMF24 publikujemy przegląd porannej prasy.

Śmieci gniją! Grozi epidemia

Co piąta gmina nie podpisała nowych umów na wywóz śmieci, a tam, gdzie umowy są, śmieci i tak nie są wywożone - oburza się środowy "Fakt" dodając, że brakuje kontenerów, a sterty śmierdzących, gnijących odpadków zalegają na osiedlach i ulicach. "To kompromitacja władzy, groźna dla naszego zdrowia" - pisze tabloid i przytacza ostrzeżenia epidemiologów, którzy twierdzą, że może grozić nam zaraza. "Tylko patrzeć, aż rozplenią się szczury i robactwo. (...) Przy tym bałaganie i wysokich temperaturach zaledwie krok dzieli nas od niebezpieczeństwa" - podkreślają w rozmowie z gazetą.

Jak ocalić gospodarkę

"Gazeta Wyborcza" publikuje apel 300 tysięcy pracodawców, którzy krytykują rząd Tuska. Żądają działań m.in. w sprawie OFE, euro i wyłudzeń podatkowych. Twierdzą, że inaczej pogrążymy się w kryzysie. "Jesteśmy bardzo zaniepokojeni niewystarczającymi, zbyt powolnymi, a często
nieodpowiednimi działaniami rządu w sytuacji, w której potrzebujemy odwagi i zdecydowania" - piszą w apelu. Gazeta podkreśla, że pracodawcy mają w czwartek spotkać się z premierem i przedstawić postulaty. "To ewenement, bo Donald Tusk rzadko w minionych latach spotykał się z przedsiębiorcami" - ocenia dziennik.

Wywiad z Merkel

Jednym z tematów gazety jest także wywiad z Angelą Merkel, udzielony dla sześciu europejskich dzienników. "Często młodzi cierpią w krajach dotkniętych kryzysem najbardziej. To godne pożałowania, że elity gospodarcze przejmują tak mało odpowiedzialności za zły stan rzeczy" - mówi kanclerz Niemiec. Więcej jej wypowiedzi w środowym wydaniu. 

Moskiewskie szkolenia szefa biegłych od trotylu

"Biegli nie wykryli śladów materiałów wybuchowych na przedmiotach i ubraniach należących do ofiar katastrofy smoleńskiej - ocenił Wojskowy Instytut
Chemii i Radiometrii. Jak ustaliła "Gazeta Polska", kierujący placówką Roman Jóźwik to m.in. doktorant Akademii Wojskowej w Moskwie, oficer zawodowy, nagradzany przez PZPR medalami za zasługi" - pisze "Gazeta Polska Codziennie". Podkreśla, że Jóźwik w okresie PRL‑u był częstym
gościem w Moskwie. Jego pobyty opłacane były przez MON. Więcej na ten temat w środowym dzienniku.