W środę 4 marca Tottenham Hotspur odpadł z rozgrywek Pucharu Anglii po porażce z Norwich City na własnym stadionie. Zwycięzcę meczu wyłoniły rzuty karne. Blamaż podopiecznych Jose Mourinho zamazało zachowanie jednego z zawodników londyńskiego klubu. Reprezentant Anglii Eric Dier wbiegł na trybuny, by skonfrontować się z jednym z kibiców.

26-latek postanowił dopaść kibica, który obrażał jego brata. Gdy ktoś obraża ciebie i twoją rodzinę, to nerwowa reakcja jest odruchowa. Pewnie każdy z nas zrobiłby to samo na jego miejscu. Jako profesjonalny piłkarz, Eric Dier nie powinien jednak się tak zachować - skomentował zachowanie swojego podopiecznego Jose Mourinho. 

Sprawie ma przyjrzeć się angielski Związek Piłki Nożnej.