Do fatalnej pomyłki doszło na Stade de France przed meczem eliminacji Euro 2020. Francuzi, którzy mieli zagrać z reprezentacją Albanii przed spotkaniem puścili hymn Andory. Oburzeni goście nie chcieli rozpocząć meczu, dopóki nie usłyszeli swojego hymnu.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Jesusa Gila Manzano w spotkaniu Francja - Albania doszło do skandalu. Reprezentacja gości zamiast swojego hymnu usłyszała hymn Andory.

Cała drużyna oraz selekcjoner byli oburzeni faktem i odmówili gry. Zażądali zagrania właściwego hymnu, co opóźniło rozpoczęcie meczu.

Spiker kilkukrotnie przeprosił w języku francuskim i gdy piłkarze złapali się za ramiona, popełnił kolejny błąd zapowiadając - hymn Armenii. Wtedy jednak piłkarze usłyszeli już właściwy utwór.