O 15:20 polscy siatkarze wylecą z Warszawy do Tokio gdzie w przyszłą sobotę rozpocznie się turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Rio. Przez ostatnie trzy dni natomiast biało-czerwoni rywalizowali w Krakowie w Memoriale Wagnera.

O 15:20 polscy siatkarze wylecą z Warszawy do Tokio gdzie w przyszłą sobotę rozpocznie się turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Rio. Przez ostatnie trzy dni natomiast biało-czerwoni rywalizowali w Krakowie w Memoriale Wagnera.
Gracze polskiej reprezentacji /Jacek Bednarczyk /PAP

Polscy siatkarze przegrali dwa z trzech meczów krakowskiego turnieju, ale do Japonii lecą z optymizmem. Nikt nie bierze pod uwagę, by w Tokio nie wywalczyli olimpijskiej kwalifikacji, co przyznaje też reprezentacja. Nikt w Polsce sobie chyba nie wyobraża innego scenariusza. Właśnie dlatego będzie to dla nas bardzo trudny turniej. Margines błędu jest trochę większy niż w styczniu w Berlinie, ale trzeba uważać, bo w Japonii nie będzie takich naprawdę słabych drużyn. A z tymi teoretycznie słabszymi od nas musimy wziąć się w garść i zagrać dobrą siatkówkę - mówi Karol Kłos, który dodaje, że biało-czerwoni ciężko pracują by osiągnąć optymalną formę.

Powoli pracę, jaką wykonaliśmy zamieniamy na szybkość i dynamikę. To powinno z czasem przyjść. Nie martwię się naszą grą w Memoriale Wagnera, bo myślę, że forma przyjdzie na czas, czyli na turniej w Japonii. Nasi trenerzy są na tyle doświadczeni, że potrafią doprowadzić nas do potrzebnej świeżości. Powinno być dobrze - zapewnił środkowy Kłos.

Wniosków na razie nie chce też wyciągać Bartosz Kurek, tym bardziej, że zawody w Kraju Kwitnącej Wiśni rozpoczną się 28 maja, więc siatkarze mają jeszcze czas, by dopracować wszelkie szczegóły. Na razie wniosków nie należy wyciągać. Może jakieś indywidualne, na temat techniki, lepszego wykorzystywania taktyki, jaką przygotowujemy przed meczem. To nie jest jeszcze nasza optymalna dyspozycja fizyczna i też wewnątrz grupy, taka czysto siatkarska - powiedział atakujący polskiej kadry.

Polacy pod wodzą Stephane'a Antigi nie brali udziału w dwóch turniejach, które mogły im dać olimpijską przepustkę. W zeszłym roku jesienią w Pucharze Świata zajęli trzecie miejsce (dwie drużyny wywalczyły awans - USA i Włochy). W styczniu w Berlinie także znaleźli się na trzeciej pozycji, ale dało im to możliwość występu w zawodach interkontynentalnych. 

Turniej w Japonii potrwa do 5 czerwca. Olimpijskie przepustki wywalczą trzy najlepsze drużyny oraz jedna z Azji. Poza Polakami w rywalizacji wezmą też udział Francja, Iran, Wenezuela, Kanada, Japonia, Australia i Chiny.

(az)