To będzie czwarty start Kajetana Kajetanowicza w tegorocznym cyklu WRC. Rajd Katalonii to spełnienie marzeń polskiego kierowcy, ale też szansa na realizację kolejnych. Po doskonałym występie w Rajdzie Turcji, Kajetanowicz zaostrzył apetyty kibiców na podium w klasie WRC-2. Walkę o wysokie lokaty kierowcy rozpoczną już dziś wieczorem podczas popisowego odcinka specjalnego w Barcelonie.

Rajd Hiszpanii jako jedyny w kalendarzu rozgrywany jest na mieszanej nawierzchni. Podczas pierwszych dwóch dni zawodnicy rywalizują na krętych i technicznych szutrach, by na sobotę i niedzielę przenieść się na równe, asfaltowe etapy, przypominające miejscami jazdę bardziej wyścigową niż rajdową. To wielkie wyzwanie nie tylko dla załóg, ale również dla mechaników, którzy mają tylko nieco ponad godzinę na zmianę specyfikacji samochodu w serwisie.

Rajd Hiszpanii jest wyjątkowy i nie skłamię mówiąc, że marzyłem o tym starcie. Wymaga perfekcyjnego przygotowania od całego zespołu, który musi szybko dostosowywać się do różnych warunków. Konkurencja w mistrzostwach świata zawsze jest na najwyższym poziomie i jesteśmy na to gotowi. Chcemy dostarczyć kibicom wielu emocji, bo wiem, że śledzą nasze poczynania i dopingują w walce. Mój sezon, choć debiutancki, daje nam wszystkim wiele radości i wielki bagaż doświadczeń, które krok po kroku chcę wykorzystywać - mówi trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy, Kajetan Kajetanowicz. 

Do Hiszpanii przyjedzie łącznie blisko 80 załóg z 22 krajów. W kategorii WRC-2, w której rywalizują Kajetanowicz i Szczepaniak, pojedzie aż 21 samochodów. Wśród nich zespół fabryczny Volkswagena, który do zaprezentowania nowego samochodu w debiucie zaprosił rajdowego mistrza świata z roku 2003 i mistrza świata rallycross z lat 2014 i 2015, Pettera Solberga. 

Rajd rozegrany zostanie w dniach 25-28 października, a jego bazą jest nadmorskie Salou. Dla Kajetanowicza będzie to pierwszy w karierze start w tym kraju. Aż 15 konkurentów w WRC2 ma na swoim koncie co najmniej jeden start w tej imprezie, co z pewnością nie ułatwi zadania - walki o jak najlepsze miejsce na mecie. 

Oglądając odcinki specjalne - bo mamy dużo materiałów w internecie, takie są czasy - znalazłem miejsce, w którym stałem 6 lat temu, obserwując ten rajd. Oglądając ten odcinek, pomyślałem sobie, że gdyby ktoś 6 lat temu powiedział mi: Kajetan, zostaniesz trzykrotnym mistrzem Europy i za 6 lat tu będziesz, to nie uwierzyłbym mu. Z tym właśnie kojarzy mi się Katalonia; z wielkimi marzeniami i z marzeniami spełnionymi - mówił w RMF FM Kajetanowicz.

(ug)