Aby Wrocław mógł zorganizować Euro 2012, musi mieć rozbudowane lotnisko. Przed tą inwestycją piętrzą się jednak ogromne trudności.

Okazuje się, że wojewoda dolnośląski może nie wydać pozwolenia na rozbudowę portu lotniczego. Przeszkodą są spadkobiercy właścicieli działek, którzy zostali wywłaszczeni ponad 20 lat temu. Walka toczy się o kilka nieruchomości i 11 hektarów ziemi, na której miałby powstać nowy terminal.

Prawo mówi, że jeżeli w ciągu 7 lat od wywłaszczenia na terenie nie rozpoczną się prace budowlane, to dawni właściciele mogą się domagać ich zwrotu. Taka sytuacja ma miejsce teraz i na pewno nie będzie łatwo przekonać tych ludzi do zrezygnowania z walki, bo rynkowa wartość ziemi w okolicach lotniska sięga kilkudziesięciu milionów złotych.

Być może rozwiązaniem będzie budowa terminalu na terenach należących do Ministerstwa Obrony Narodowej. Decyzja w tej sprawie należy jednak do rady nadzorczej portu lotniczego. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Stopczyka: