Kontrowersyjny rosyjski siatkarz Aleksiej Spiridonow, doskonale znany kibicom nad Wisłą, znów o sobie przypomniał. Po porażce polskich siatkarzy w ćwierćfinale mistrzostw Europy Rosjanin zamieścił na Twitterze prześmiewcze wpisy. Zdążył je już jednak usunąć…

Kontrowersyjny rosyjski siatkarz Aleksiej Spiridonow, doskonale znany kibicom nad Wisłą, znów o sobie przypomniał. Po porażce polskich siatkarzy w ćwierćfinale mistrzostw Europy Rosjanin zamieścił na Twitterze prześmiewcze wpisy. Zdążył je już jednak usunąć…
Aleksiej Spiridonow po przegranym 0:3 meczu z Brazylią w grupie H ubiegłorocznych mistrzostw świata /Grzegorz Michałowski /PAP

Polscy siatkarze ponieśli niespodziewaną porażkę w ćwierćfinałowym starciu ze Słoweńcami. Ulegli niżej notowanemu rywalowi 2:3 i pożegnali się z mistrzostwami Europy.

Tuż po zakończeniu tego pojedynku Spiridonow zamieścił na Twitterze dwa wpisy. Najpierw: "Koham Poland super match". Chwilę później: "Polska, Puchar Europy wygląda tak" ze zdjęciem sprzed dwóch lat, na którym zupełnie nagi prezentuje trofeum za mistrzostwo Starego Kontynentu.

Po jakimś czasie obydwa tweety zniknęły z jego profilu.

Czy powodem była porażka Sbornej w ćwierćfinale trwających mistrzostw Europy? Wkrótce po tym, jak biało-czerwoni ulegli Słoweńcom, Rosjanie przegrali z Włochami 0:3...

Sam Spiridonow nie znalazł się w rosyjskiej kadrze na turniej.


Rosyjski siatkarz jest doskonale znany polskim kibicom. Głośno było o nim w czasie ubiegłorocznych mistrzostw świata, które rozegrane zostały w naszym kraju. Podczas spotkania drugiej rundy grupowej z Niemcami w katowickim Spodku po jednej z akcji Spiridonow "strzelał" w kierunku widowni z wyimaginowanej broni. Za ten skandaliczny gest Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej ukarała go później dyskwalifikacją na dwa mecze.

Media informowały również, że w kolejnej fazie rywalizacji, po pojedynku z Polską, Spiridonow miał opluć jednego z kibiców.

Rosjanin aktywny był również w sieci. We wpisie na jednym z portali społecznościowych użył w odniesieniu do biało-czerwonych określenia "Pszeki" - to ironiczne określenie, którym Rosjanie opisują Polaków ze względu na ich "szeleszczący" język. Później napisał, że Polacy to zgniły naród, a w wywiadzie dla sport.ru tłumaczył: Nie chciałem ich obrazić. Chodziło mi o to, że mieli pecha w losowaniu. A że nazwałem ich "pszekami"? No co, taki to ich język. Oni nazywają nas ruskimi psami - to mniej obraźliwe? Już Majakowski mówił o Polakach: żmijowy naród, żmijowy język. Zacytowałem klasyka. Internauci w Rosji natychmiast wytknęli mu wówczas ignorancję.

(edbie)