Piłkarz Jagiellonii Białystok Hermes Soares został zdyskwalifikowany na rok przez Wydział Dyscypliny PZPN. To kara za udział w aferze korupcyjnej. Zarzuty dotyczą okresu, kiedy grał w Kolporterze Koronie Kielce.

Hermes został zdyskwalifikowany za 18 czynów korupcyjnych, które miały miejsce między marcem a majem 2004 roku. Kolporter skutecznie walczył wtedy o awans do ówczesnej drugiej ligi. Wyrok nie jest prawomocny, a zawodnikowi przysługuje odwołanie do Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Jeśli ten podtrzyma naszą decyzję, to piłkarz Jagiellonii nie zagra przez rok od dnia uprawomocnienia się wyroku - powiedział szef Wydziału Dyscypliny PZPN Artur Jędrych. Nigdy nie przyznał się do winy, ale w świetle dowodów, które zgromadziliśmy, jego wina jest bezsporna - dodał.

Prezes Sportowej Spółki Jagiellonia Cezary Kulesza powiedział, że klub skorzysta z całej przewidzianej procedury odwoławczej i do czasu jakiejkolwiek prawomocnej decyzji zawodnik będzie występował w rozgrywkach.

36-letni Brazylijczyk do Polski przyjechał jesienią 2002 roku. Jedną rundę spędził w Widzewie Łódź, a później trafił do Kolportera Korony Kielce, gdzie występował do kwietnia 2008 roku. Wiosną 2008 funkcjonariusze CBA i policji zatrzymali kilka osób związanych z kieleckim klubem w związku z zarzutami korupcyjnymi, m.in. trenera zespołu Dariusza W., jego asystenta Andrzeja W. i kierownika drużyny Pawła W.

Hermes był jednym z pierwszych zawodników, z którymi rozwiązano wtedy kontrakt. Byłem w Koronie szczęśliwy, przeżyłem tu wiele wspaniałych chwil, ale nie mógłbym grać dla ludzi, którzy do końca mi nie ufają. Nie uwierzyli w moje zapewnienia, że nie miałem o korupcji bladego pojęcia, choćby dlatego, że cztery lata temu nie znałem języka polskiego. Skupiałem się na grze w piłkę, a nie na innych sprawach - tłumaczył wtedy.

Od sezonu 2008/09 Hermes występuje w Jagiellonii Białystok. W rundzie jesiennej był podstawowym zawodnikiem lidera ekstraklasy.