Kilka dni temu kierowca rajdowy Łukasz Pieniążek odniósł życiowy sukces meldując się na podium Rajdu Portugalii w cyklu WRC2. W klasyfikacji generalnej imprezy znalazł się w czołowej dziesiątce i zdobył punkty mistrzostw świata. Jak przyznał w rozmowie z RMF FM, ten sukces pomoże mu w dalszej części sezonu. Patryk Serwański spytał Pieniążka także o rywalizację z Kajetanem Kajetanowiczem, który od Rajdu Sardynii dołączy do rywalizacji w WRC2.

Patryk Serwański RMF FM: W Portugalii odniosłeś fantastyczny sukces. Podium w WRC2, punkty klasyfikacji generalnej. Rywale popełniali błędy, a ty ich uniknąłeś.

Łukasz Pieniążek: Szczególnie dobrze poszedł nam pierwszy dzień. Notowaliśmy czasy w czołówce. Dużo naszych konkurentów miało problemy, bo trasa była zniszczona, ale nasza Skoda była świetnie przygotowana. Wytrzymała trudy rajdu. Uniknęliśmy awarii, problemów z oponami. Mogliśmy zbudować dzięki temu dobry wynik.

Co już teraz kilkadziesiąt godzin po dotarciu do mety daje ci ten wynik z Portugalii?

Dużo większa motywacja teraz do dalszego działania. Wkroczyliśmy na nowy poziom jazdy. Pokazaliśmy, że potrafimy prezentować dobre tempo na odcinkach, pokazaliśmy, że kiedy trzeba potrafimy zdjąć nogę z gazu i kontrolować tempo.

W tym sezonie byłeś jedynym Polakiem w mistrzostwach świata. Teraz od Sardynii w WRC2 dołączy do ciebie Kajetan Kajetanowicz.

Mogę tylko powiedzieć, że gdy zaczynałem przygodę z rajdami, Kajetan był już wielkokrotnym mistrzem Polski. To pokazuje gdzie jest on, a gdzie ja. Jeśli chodzi o porównania to poczekajmy do Rajdu Sardynii. Niewiele odcinków z zeszłego roku się powtarza. Organizatorzy przygotowali niemal nową trasę i pod tym względem nie będę miał przewagi nad Kajetanem. Dla mnie możliwość startu z nim w mistrzostwach świata będzie wielkim zaszczytem.

W WRC2 rządzą na razie tacy kierowcy jak Pontus Tidemand czy Jan Kopecky. Co możesz o nich powiedzieć?

Jeśli chodzi o Pontusa Tidemanda czy Jana Kopecky’ego to jest absolutna czołówka świata i poziom nieosiągalny dla wielu. Są bardzo szybcy, ale też regularni. Nie popełniają błędów. Na Sardynii na pewno wystartuje Kopecky i na pewno i mnie i Kajetanowi będzie ciężko, żeby osiągnąć jego poziom. On przed rokiem tam wygrał, ale ja mam za sobą dobry występ w Portugalii na podobnych trasach i mam nadzieję, że pokażemy się tam z dobrej strony.

Zobaczymy cię w tym roku na trasach w Polsce?

Postawiłem na mistrzostwa świata, ale nie zapominam o swoim podwórku. Rajd Polski wypadł z cyklu WRC, ale będzie rundą mistrzostw Europy i chcę się tam pojawić z moim zespołem. Właśnie po to by pokazać, przypomnieć się kibicom. Chcę pokazać swoją jazdę na OS-ach także w Polsce.

Znajdujesz czas by śledzić Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski? Za nami już dwa rajdy. Szczególnie Rajd Dolnośląski przyniósł wiele emocji.

Oczywiście, śledzę to co dzieje się na naszych rajdowych trasach. Co prawda Rajd Dolnośląski zbiegł się z czasem z Rajdem Portugalii i było to utrudnione bo skupiałem się na swojej jeździe, ale mam kontakt z zawodnikami i wiem, co się dzieje. Emocji nie brakowało. Grzesiek Grzyb ma ogromne doświadczenie, Kuba Brzeziński też nie małe. Obaj prezentują też dobre tempo i potrafią te rajdy dobrze rozgrywać. Na tej dwójce może skupić się walka o tytuł. Zresztą z Grzegorzem świetnie się znam. To on szkolił mnie jako kierowcę rajdowego na początku mojej kariery. Te pierwsze kroki stawiałem z nim, naprawdę dużo mi pomógł. 

(j.)