Załoga LOTOS Rally Team zakończyła pierwszą, piątkową pętlę Rajdu Hiszpanii, w wynikach WRC2 plasując się niespełna 22 sekundy za podium. Trwa niezwykle zacięta walka, w której konkurentami Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka są załogi trzech zespołów fabrycznych: Skody, Citroena i Volkswagena. Zawody rozgrywane na terenach Katalonii stanowią dwunastą rundę Rajdowych Mistrzostwach Świata i czwartą w tegorocznym kalendarzu polskiego duetu.

Walka o wygraną jest bardzo wyrównana. Najlepiej świadczy o tym fakt, że po przejechaniu ponad 70 kilometrów odcinków specjalnych odstępy pomiędzy zawodnikami w pierwszej dziesiątce nie wynoszą więcej niż 7,5 sekundy! 

Jesteśmy po długiej pierwszej pętli, ale to dopiero początek rajdu. Czołowa dziesiątka naszej klasyfikacji mieści się w 37 sekundach, to świadczy o wysokim poziomie. My jedziemy jednak swój rajd. Nie mając tu doświadczenia trudno wdawać się w walkę, chociaż i tak wygrywamy z zawodnikami, z którymi teoretycznie z różnych powodów powinniśmy przegrywać. Na drugiej pętli postaramy się poprawić w niektórych miejscach. Na najdłuższym docinku specjalnym gubi nam się hamulec. Jest tam asfaltowa sekcja, gdzie układ hamulcowy jest bardzo obciążony. Starałem się go oszczędzać, podobnie jak opony, ale niewiele to dało. Cieszymy się z tego, co jest, jednak staramy się być cały czas skoncentrowani - komentuje kierowca LOTOS Rally Team, Kajetan Kajetanowicz. 

Na drugą pętlę zaplanowano powtórkę tych samych odcinków specjalnych. Najpierw załogi pokonają próbę Gandesa 2 o długości 7,0 km (15:23), następnie odcinek Pesells 2 (26,59 km, godz. 15:56) i La Fatarella - Vilalba 2 (38,85 km, godz. 17:10). Wieczorem do walki o cenne sekundy staną mechanicy, którzy w nieco ponad godzinę przezbroją rajdówkę z szutrowej na asfaltową. 

Rajd rozgrywany jest w dniach 25-28 października, a jego bazą jest nadmorskie Salou. Dla Kajetanowicza będzie to pierwszy w karierze start w tych zawodach. Aż 15 konkurentów w WRC2 startowało tu co najmniej raz, co z pewnością nie ułatwi zadania, czyli walki o jak najlepsze miejsce na mecie. Piątkowy etap stanowią próby szutrowe, natomiast sobota i niedziela to "oesy" po asfalcie.

(az)