Jadący Mini Jakub Przygoński zajął czwarte miejsce na dziewiątym, przedostatnim etapie Rajdu Dakar ze startem i metą w Pisco w Peru. Po kłopotach rywali Polak awansował w klasyfikacji generalnej z pozycji szóstej na czwartą.

Jadący z belgijskim pilotem Tomem Colsoulem kierowca Orlen Teamu zapowiadał przed rajdem walkę o podium i wciąż ma na nie szanse. A byłby go niemal pewny, gdyby nie awaria skrzyni biegów na niedzielnym etapie, z powodu której zaliczył duże straty do czołówki.

W środę podczas Dakaru doszło do pogromu faworytów. Największym pechowcem dziewiątego etapu był Francuz Stephane Peterhansel. Trzynastokrotny zwycięzca imprezy (siedem razy za kierownicą samochodu i sześć razy na motocyklu) musiał zrezygnować z dalszej jazdy z powodu kontuzji pilota Davida Castera. Do wypadku doszło już na 26. kilometrze odcinka specjalnego.

Pogrom na Dakarze

O etapowe zwycięstwo zaciekle walczyli trzeci w klasyfikacji generalnej Sebastien Loeb (Peugeot) i piąty Cyril Despres (Mini). Obaj Francuzi mieli jednak potężne problemy w końcówce. Walka z wydmami mniej czasu kosztowała Despresa, ale i tak w klasyfikacji spadł za Przygońskiego. Zmagający się z problemami technicznymi Loeb, dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata, utrzymał trzecie miejsce, jednak jego przewaga nad Polakiem stopniała z półtorej do pół godziny.

W środę najszybszy był Katarczyk Nasser Al-Attiyah, który zmierza po trzecie dakarowe zwycięstwo w karierze, ale pierwsze za kierownicą Toyoty. Drugi czas uzyskał Hiszpan Nani Roma (Mini), który jest także drugi w klasyfikacji generalnej. Ma już jednak blisko godzinę straty do kierowcy z Półwyspu Arabskiego.

Świetne piąte miejsce zajął w środę Benediktas Vanagas, którego pilotem jest Sebastian Rozwadowski (Toyota). Przed ostatnim etapem litewsko-polska załoga jest dziesiąta.

Dziewiąty etap nie przyniósł zmian w czołowej trójce rywalizacji motocyklistów. Razem wystartowali i razem dojechali do mety prowadzący Australijczyk Toby Price (KTM), drugi Chilijczyk Pablo Quintanilla (Husqvarna) i trzeci Austriak Matthias Walkner (KTM). Price ma nad Quintanillą tylko minutę i dwie sekundy przewagi. Najszybszy w środę był Francuz Michael Metge (Sherco), odnosząc pierwszy taki sukces w karierze.

Równe tempo utrzymuje Adam Tomiczek. Zawodnik Orlen Teamu 17. i w klasyfikacji generalnej awansował na 15. miejsce. Z powodu awarii silnika tuż przed metą z rywalizacji wycofał się zajmujący czwartą pozycję Holender Adrien Van Beveren (Yamaha).

Szósty w środę i szósty w "generalce" jest jadący quadem Kamil Wiśniewski (Can-am). Wygrywający seryjnie kolejne etapy Argentyńczyk Nicolas Cavigliasso (Yamaha) tym razem był drugi, ale nadal zdecydowanie prowadzi w rajdzie.

Po pechowym wtorkowym etapie ponownie moc pokazała jadąca Kamazem rosyjska załoga Eduarda Nikołajewa. Prowadzenia w klasyfikacji ciężarówek jednak nie odzyskała. Traci niespełna 14 minut do innego Kamaza prowadzonego przez Dmitrija Sotnikowa. Trzecia jest ekipa Holendra Gerarda de Rooy z mechanikiem Dariuszem Rodewaldem, ale szans na dogonienie Rosjan praktycznie już nie ma.

W czwartek zakończenie rajdu. Uczestników czeka "krótki" etap z Pisco do Limy (358 km, w tym OS 112 km). Rywalizację ma szansę ukończyć pięciu z 11 Polaków, którzy stanęli na starcie.

Wyniki 9. etapu Pisco - Pisco (410 km, w tym 313 km OS):

Samochody:

1. Nasser Al-Attiyah (Katar/Toyota) 3:53.22
2. Nani Roma (Hiszpania/Mini) strata 4.58
3. Giniel De Villiers (RPA/Toyota) 7.15
4. Jakub Przygoński (Polska/Mini) 14.01

Klasyfikacja generalna:

1. Al-Attiyah 33:09.12
2. Roma 51.27
3. Sebastien Loeb (Francja/Peugeot) 2:02.37
4. Przygoński 2:33.51

Motocykle:

1. Michael Metge (Francja/Sherco) 3:46.38
2. Daniel Nosiglia Jager (Boliwia/Honda) 2.00
3. Pablo Quintanilla (Chile/Husqvarna) 3.28
...
17. Adam Tomiczek (Polska/KTM) 35.47

Klasyfikacja generalna:

1. Toby Price (Australia/KTM) 32:43.15
2. Quintanilla 1.02
3. Matthias Walkner (Austria/KTM) 6.35
...
15. Tomiczek 4:59.04

Opracowanie: