Rafał Sonik potrzebował trzech dni na Atakamie, żeby złapać rajdowy rytm i wskoczyć na etapowe podium. Polak przyznaje, że jego tempo nie jest jeszcze optymalne i raczej nie pozwoli nawiązać walki o zwycięstwo, jednak Atacama Rally to dla niego przede wszystkim test. „Na kalkulowanie ryzyka i mocne ściganie przyjdzie jeszcze czas” – uspokaja quadowiec.

Rafał Sonik potrzebował trzech dni na Atakamie, żeby złapać rajdowy rytm i wskoczyć na etapowe podium. Polak przyznaje, że jego tempo nie jest jeszcze optymalne i raczej nie pozwoli nawiązać walki o zwycięstwo, jednak Atacama Rally to dla niego przede wszystkim test. „Na kalkulowanie ryzyka i mocne ściganie przyjdzie jeszcze czas” – uspokaja quadowiec.
Rafał Sonik na trasie /Rafał Sonik Team /Materiały prasowe

Drugi etap chilijskiej rundy Pucharu Świata został znacząco opóźniony z powodu mgieł i niekorzystnej pogody. Organizatorzy byli zmuszeni nieco skrócić najdłuższy z etapów tegorocznego Atacama Rally, który zamiast 376 liczył 302 km. Zawodnicy kończyli rywalizację na czwartym punkcie kontrolnym. Do tego punktu, z powodu wypadku, nie dotarł niestety lider klasyfikacji generalnej sezonu Aleksander Maksimow, który zniszczył swój quad i odpadł z rywalizacji.

Już pierwsza część odcinka specjalnego przysporzyła zawodnikom sporo problemów. Na trasie nie brakowało luźnych kamieni i głazów. Jazda pomiędzy nimi była wymagająca technicznie, ale i niebezpieczna.

Było tam mnóstwo miejsc, w których trzeba było szybko reagować - gwałtownie się podnieść i zamortyzować uderzenie nogami. Moje kolano dobrze się sprawowało, nie było żadnych niepokojących symptomów, a to z kolei świetny prognostyk na kolejne dni - relacjonował Rafał Sonik.


Polskiemu zwycięzcy Dakaru udało się również po dwóch dniach odnaleźć rajdowe tempo. Nie jest ono jeszcze takie, jak przed kontuzją, ale ważne, że złapałem rytm. Czułem się dziś zdecydowanie lepiej niż wczoraj, kiedy bolało mnie niemal całe, nieprzywykłe do tego rodzaju wysiłku ciało. Dziś mięśnie przypomniały sobie rajdowy tryb i cały "mechanizm" zaczął pracować płynniej - mówił.

Etap padł łupem Nicolasa Cavigliasso, który w klasyfikacji rajdu ma przewagę 46 sekund nad Jeremiasem Ferioli. Obaj Argentyńczycy stali na podium ostatniego Rajdu Dakar.

Odjechali mi w drugiej, zdecydowanie szybszej części odcinka. Nawet nie próbuję ich gonić, bo na taką rywalizację przyjdzie jeszcze czas. Poza tym obaj testują tu nowe rozwiązania przed Rajdem Dakar i jak widać sprawdzają się, ponieważ ich quady są zdecydowanie szybsze - dodał Sonik na zakończenie.

Wyniki II etapu:


1. Nicolas Cavigliasso (ARG) 4:26.09

2. Jeremias Gonzalez Ferioli (ARG) +4.35

3. Rafał Sonik (POL) +20.08

4. Italo Pedemonte (CHL) +21.33

 

Klasyfikacja Atacama Rally:

1. Nicolas Cavigliasso (ARG) 8:32.21

2. Jeremias Gonzalez Ferioli (ARG) +0.48

3. Rafał Sonik (POL) +24.02

4. Italo Pedemonte (CHL) +30:45.21