Agnieszka Radwańska wygrała swój pierwszy mecz w turnieju WTA na twardych kortach w Dausze z pulą nagród 2,37 mln dolarów. Polska tenisistka pokonała w drugiej rundzie Australijkę Anastasię Rodionovą 6:3, 6:2. Wcześniej miała wolny los.

Gra toczyła się przy mocnym i porywistym wietrze, który nie tylko często zmieniał kierunek uderzanych piłek, ale przede wszystkim sprawiał problemy przy ich wyrzucie do serwisu. W tych warunkach nieco lepiej radziła sobie 23-letnia Polka, która rzadziej się myliła, ale i częściej przejmowała inicjatywę w wymianach z głębi kortu.

Polka przełamała podanie rywalki w czwartym gemie, a chwilę później podwyższyła prowadzenie na 4:1 i 5:2. Wtedy nie wykorzystała setbola przy serwisie przeciwniczki, ale ostatecznie zakończyła tę partię przy drugiej okazji - wynikiem 6:3 i po 34 minutach gry.

W drugiej odsłonie obraz spotkania się nie zmienił. Radwańska była bardzo skoncentrowana i cały czas starała się wywierać presję na Rodionovej, która chwilami była zbyt niecierpliwa i za wszelką cenę chciała rozstrzygać punkty siłowo. Brakowało jej jednak precyzji.

Od stanu 1:2 krakowianka nie straciła już gema, zdobywając pięć kolejnych. Zakończyła spotkanie przy pierwszej piłce meczowej, po godzinie i 15 minutach gry.

Warunki były dzisiaj naprawdę dziwne, a piłki momentami wręcz szalały. To była zwariowana gra. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się wygrać w dwóch setach, bo pierwszy mecz w turnieju zawsze jest trudny - mówiła "Isia" po meczu.

W 1/8 finału Radwańska trafi na Serbkę Anę Ivanovic (nr 13.).