Gol Dawida Kownackiego zapewnił Sampdorii Genua zwycięstwo 2:1 nad ekipą SPAL Ferrara w 1/16 finału Pucharu Włoch. Było to drugie trafienie Polaka w tym sezonie - pierwsze w rozgrywkach pucharowych. Po zdobyciu bramki Kownacki wykonał charakterystyczną "cieszynkę", którą obwieścił światu, że wkrótce zostanie ojcem!

Na boisku w Genui pojawiło się aż czterech reprezentantów Polski. W drużynie gospodarzy od początku grali Kownacki i - do 70. minuty - Bartosz Bereszyński, a w 84. minucie na murawę wbiegł Karol Linetty. W zespole gości natomiast cały mecz rozegrał Thiago Cionek.

Wynik spotkania otworzyła ekipa SPAL: w 34. minucie na listę strzelców wpisał się Sergio Floccari - a tuż przed przerwą wyrównał Francuz Gregoire Defrel.

Gola na wagę awansu Dawid Kownacki strzelił w 82. minucie: po dośrodkowaniu Czecha Jakuba Jankto wyprzedził serbskiego bramkarza Vanję Milinkovica-Savica i głową skierował futbolówkę do siatki.

Chwilę później 21-letni reprezentant Polski podzielił się z kibicami radosną nowiną: pod koszulkę wsunął piłkę, do ust kciuka - i jasnym stało się, że można gratulować mu rychłego przyjścia na świat potomka!

W 1/8 finału Pucharu Włoch Sampdoria zmierzy się w styczniu z ekipą AC Milan.