Zamiast skoków narciarskich kibice zebrani pod skocznią w czeskim Harrachovie obejrzeli pokaz sztucznych ogni. Wszystko przez złą pogodę, która wymusiła na organizatorach odwołanie zaplanowanego na dzisiaj konkursu.

Gdy informacja o przeniesieniu zawodów na jutrzejszy poranek została oficjalnie potwierdzona, kibice zaczęli powoli opuszczać plac pod skocznią. Czekała na nich jednak miła niespodzianka. Najpierw odbyła się oficjalna prezentacja wszystkich ekip biorących udział w konkursie, a na zakończenie wygaszono wszystkie światła i niebo nad skocznią rozjaśniły sztuczne ognie.

Gdyby tylko wiało, to można by było spróbować przeprowadzić zawody, bo wiatr można w razie potrzeby przeczekać. Gorszy jest jednak padający śnieg, który zasypuje tory na rozbiegu i znacząco wpływa na szybkości osiągane przez skoczków - przyznał trener reprezentacji Polski Łukasz Kruczek.