Norweg Tarjei Boe wygrał zawody biathlonowego Pucharu Świata w sprincie na 10 km w austriackim Hochfilzen. Drugi był Ukrainiec Serhij Sedniew, a trzeci Francuz Alexis Boeuf. Tuż za podium uplasował się lider PŚ Emil Hegle Svendsen. Tomasz Sikora zajął 32. miejsce.

Najlepszy polski biathlonista wciąż odczuwa skutki zatrucia pokarmowego, którego nabawił się podczas zawodów w szwedzkim Oestersund. Jego dzisiejszy start do ostatniej chwili stał pod znakiem zapytania. Srebrny medalista olimpijski z Turynu strzelał bezbłędnie, jednak jego forma biegowa nadal daleka jest od ideału.

Dla Boe to pierwsze indywidualne zwycięstwo w karierze. Na igrzyskach olimpijskich w Vancouver wywalczył złoty medal w rywalizacji sztafet. W samych superlatywach wypowiada się o nim jego rodak, najbardziej utytułowany biathlonista w historii Ole Einar Bjoerndalen. Boe to talent jakiego norweski biathlon jeszcze nie miał. Jest niewiarygodny i stać go na jeszcze większe sukcesy niż Emila Svendsena - powiedział Bjoerndalen, który musiał zadowolić się 10. miejscem.

Norwegowie są w tym sezonie niepokonani. W Oestersund dwukrotnie triumfował Svendsen i raz Bjoerndalen.