Manchester United wygrał z Liverpoolem 3:2 w piłkarskim klasyku na Wyspach Brytyjskich. Wszystkie trzy bramki dla gospodarzy zdobył Bułgar Dymitar Berbatov. Tempa nie zwalnia londyńska Chelsea, która rozbiła Blackpool 4:0.

Mecze Manchesteru United z Liverpoolem to pojedynki dwóch najbardziej utytułowanych drużyn na wyspach. Niezależnie od obecnej formy drużyny z Anfield Road te spotkania zawsze przyciągają uwagę wielu kibiców. Tak było i tym razem. Komplet widzów na Old Trafford oglądał wspaniałe widowisko.

Bohaterem meczu został Dymitar Berbatov. Bułgarski napastnik, który do tej pory częściej zawodził swoją drużynę, tym razem zapewnił jej zwycięstwo. Pierwszą bramkę zdobył jeszcze przed przerwą, drugą tuż po przerwie. Goście obudzili się po godzinie gry. Rzut karny wykorzystał Steven Gerrard, a kilka minut później kapitan Liverpoolu doprowadził do remisu. Na kilka minut przed końcem Berbatov zdobył trzecią bramkę i trzy punkty zostały na Old Trafford. Tomasz Kuszczak oglądał ten spektakl z ławki rezerwowych, w bramce Manchesteru stanął bowiem Holender Edwin Van der Sar.

Z wyjazdowego zwycięstwa cieszyła się druga drużyna z Manchesteru - City. Dzięki bramkom Carlosa Teveza i Yaya Toure podopieczni Roberto Manciniego pokonali Wigan Athletic 2:0. Liderem tabeli angielskiej ekstraklasy pozostaje Chelsea, która w tym sezonie gra wybornie. Piłkarze Carlo Ancelottiego rozgromili Blackpool 4:0. Dwa gole strzelił Florent Malouda, a po jednym Didier Drogba i Salomon Kalou. Chelsea wygrała wszystkie pięć spotkań w tym sezonie, zdobyła 21 bramek, straciła tylko jedną.