Władze Poznania wykorzystały środowy mecz towarzyski reprezentacji Polski w Dublinie, by przypomnieć się irlandzkim kibicom. Barwni fani "The Boys in Green" zapadli wszystkim w pamięć wspaniałą zabawą i głośnym dopingiem w czasie pobytu w Polsce na Euro 2012. Poznaniacy mają nadzieję, że dzięki przeprowadzonej akcji promocyjnej uda im się namówić mieszkańców "zielonej wyspy" do powrotu do stolicy Wielkopolski.

Reprezentacja Irlandii pożegnała się z mistrzostwami Europy już po fazie grupowej. Jej kibice w swojej kategorii należeli natomiast do ścisłej czołówki. Doskonale bawili się w czasie całego pobytu w Polsce i wspierali swój zespół, choć ich idole nie wygrali żadnego meczu i strzelili tylko jedną bramkę.

Już wtedy zapowiadali, że chętnie wrócą w przyszłości do Poznania. Władze miasta mają nadzieję, że już wkrótce zrealizują te obietnice. Poznaniacy pokochali Irlandczyków za spontaniczność i wyjątkowy optymizm. Wydarzenia towarzyszące meczowi w Dublinie kolejny raz mają przypomnieć armii zielonych kibiców atmosferę, która panowała w Poznaniu pół roku temu. To także okazja, by znów zaprosić ich do stolicy Wielkopolski - twierdzili przedstawiciele magistratu przed środowym pojedynkiem.

Przed stadionem w Dublinie stanęła olbrzymia piłka, na której każdy kibic mógł napisać swoje pozdrowienia dla mieszkańców Wielkopolski. Kulminacyjnym momentem akcji było natomiast wyświetlenie na ekranach krótkiego filmu z obrazkami przypominającymi Euro 2012 i pytaniem: "Kiedy wrócicie do Poznania?".